Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nie zawsze się udaje , pewnie dlatego ze ocean potrzeb jest ogromny i mimo iż serc wspierajacych jest wiele nie starcza ich by móc pomóc każdemu.
Jednakże dziękujemy tym którzy nas wsparli bo każda Wasza złotówka to realna pomoc. Jesteśmy narzędziami w Waszych rękach - razem czynimy dobro dla potrzebujących zwierzaków.
Pozdrawiamy.
Sukces i powodzenie w życiu nigdy nie są gwarantowane. Buba i Kluska mają domy, które robią wszystko, co potrafią by sobie poradzić.
Jak wiemy, nie zawsze jest to takie proste. Na zorganizowanie ludzkich spraw potrzeba czasu, którego one nie mają, muszą być leczone już.
Ciężko jest wybrać z morza potrzebujących, gdy sami pod opieką mamy wiele zwierząt, w tym chore, stare i też wymagające opieki specjalistycznej. Ale nie można się też odwracać, prawda? Ludzie rozwiązują swoje problemy różnie, często w pierwszej chwili pozbywają się zwierząt, ale nie w tym przypadku! Ci ludzie pracują, starają się i za wszelką cenę "stając na głowie" chcą je ratować, mimo własnych ludzkich problemów.
Dla tych ludzi psy są członkami rodziny i dlatego chcemy pomóc Bubie i Klusce i pokazać, że warto wyciągnąc rękę do ludzi. Chcemy pomóc pokryć część leczenia suczek.
Kluska - ruda sunia jest pod opieką osoby na skromnej rencie... Cała rodzina jest w trudnej sytuacji i pracuje na okrągło, żeby wyjść z kłopotów finansowych.
Leczenie suni już trwa 3 miesiące. Może potrwa kolejne 3. Stwierdzono pęcherzycę. Chcemy opłacić leki i zamówić suplementy via internet. Wstępnie szacujemy koszty na ok. 200 zł miesięcznie; przybliżony koszt trzymiesięcznego leczenia 600 zł.
Buba - maleństwo oddane przez hodowcę. Rodzina prosi o wsparcie diagnostyki, która kosztowała 750 zł. Sunia leczona będzie albo dożywotnio albo z wiekiem wyrośnie z tego. Ma limfocytarny obrzęk pierwotny z naciekiem mastocytów. Resztę leczenia rodzina pokrywać będzie systematycznie. Pani Joasia ma 7 psów (!), wszystkie uratowane z różnych miejsc Polski w tym adoptowała naszą Mimi.
Buba i Kluska nie są jedynymi zwierzakami, którym pomagamy - pomożesz nam pomagać?
Loading...