Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Czasem strata jest zbyt silna... Dziś nie możemy poradzić sobie z odejściem Szarki. Szarka odeszła dziś nad ranem. Pomimo całodobowej opieki weterynaryjnej - leków, nawadniania; dokarmiania i ciągłego dogrzewania organizm kotki nie dał rady...
Nie odchodziła sama gdzieś w karzakach - powinno nas to pocieszyć, ale jak się czymkolwiek pocieszać, skoro obiecaliśmy Jej, że już będzie dobrze... Jedyne, co nas uspokaja to to, że już nie cierpi, już nie boli i nadzieja, że być może w tych ostatnich dniach czuła, że jest trochę Kogoś - że ktoś się o Nią troszczy i przytula... Pragniemy podziękować Wam wszystkim za to, że pozwoliliście nam zawalczyć o życie wyjątkowego, skrzywdzonego przez świat i ludzi kota. To dzięki Wam dostał choć namiastkę "domu".
Śpij Aniołku...
Świat zawalił jej się w jednej chwili. Czasem ta jedna sekunda potrafi zmienić wszystko. Dla Szarki oznaczało to pożegnanie z dawnym życiem - stratę właściciela i domu. Po śmierci swojego opiekuna kotka zmuszona była radzić sobie sama.
Ciężko było jej przeżyć bez pomocy człowieka. Nie wiedziała, co się dzieje. Nie rozumiała, dlaczego nagle nie ma człowieka, do którego bardzo się przywiązała, dlaczego nie może ułożyć się na własnym posłaniu, a drzwi jej domu są przed nią zamknięte... Szarka bez domu i swojego człowieka zdziczała. Kilka dni temu, pod budką dla kotów znaleziono ją w ciężkim stanie. Charczała, nie chodziła, z nosa miała charakterystyczny dla kociego kataru ropny wypływ. Chodziła z dużym brzuchem, co sugerowało, że może być w wysokiej ciąży.
Nie było czasu, by zwlekać. Kot trafił najpierw do azylu Pogotowia dla Zwierząt, a potem szybko do przychodni weterynaryjnej, gdzie podjęto walkę o jego zdrowie. Niestety, zwierzę jest bardzo dzikie - ze strachu rzucało się na człowieka i wymagało fachowej obsługi.
Kotka ma 3-4 lata. Jest ogólnie w złym stanie zdrowia. Lekarze stwierdzili, iż ma wybite dwa zęby. W jamie ustnej było pełno krwi.
Prawdopodobnie na skutek uderzenia w głowę straciła prawe oko - po prostu wypłynęła jej gałka.
Kot wymaga pilnej interwencji chirurgicznej - nie tylko trzeba usunąć mu oko, ale także szybko wysterylizować, by nie urodziła. Niezbędne jest podawanie Szarce antybiotyków i leków przeciwzapalnych. Niestety, prawda jest taka, że ta pomoc i specjalistyczna opieka weterynaryjna kosztuje. Usunięcie oka i zabieg sterylizacji aborcyjnej to łączny koszt ok. 700-800 zł. Koszty diagnostyki, za które już zapłaciliśmy przy pierwszej wizycie (badania krwi, wymaz z ucha, test na choroby zakaźne) to 230 zł.
Do tego dochodzi opieka pooperacyjna ok. 10 dni po zabiegu - to kolejne 500 zł. Łącznie, by uratować kota, musimy zapłacić całkiem sporo. Dlatego prosimy o wsparcie leczenia Szarki. Dziękujemy!
Loading...