Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Uratowana w zeszłym tygodniu Rusałka jest już w adopcji. Ta przepiękna klacz bardzo długo czekała na swoją wolność. Ale teraz ma jak w raju. Jest częścią stada, ma swoją końską rodzinę i bardzo dużo miejsca do odpoczynku. Na pewno po miesiącach spędzonych w małej i ciasnej oborze jest bardzo miło zaskoczona. Rusałkę obejrzał pro forma weterynarz i kowal, ale widać że jest zdrowa i tryska energią. Życzmy jej wielu, wielu lat spokojnego i dostatniego życia w tym cudownym miejscu. Rusałka żyje i jest w tym raju tylko i wyłącznie dzięki Wam, za co z całego serca dziękuję.
--------
Aktualizacja 30.09.2022 - Kochani, bardzo dziękuję za wsparcie dla Rusałki. Biedaczka na ratunek musiała czekać aż półtora miesiąca. Z pewnością dla niej to była wieczność, ponieważ do końca nie mogła być pewna swojego ratunku. Na szczęście dzięki dobrym ludziom, udało się zapewnić jej bezpieczeństwo. Dziękuję Wam.
Niebawem podzielę się zdjęciami oraz informacjami o Rusałce. Zachęcam Was do śledzenia strony - tam zawsze znajdziecie najświeższe informacje!
Sierpień pomału dobiega końca, lada moment dzieci już ruszą do szkół, liście drzew zaczną żółknąć, by na końcu zostać zerwane przez jesienny wiatr, a część dzikich zwierząt zacznie się przygotowywać na zimę i długi sen.
W wieczny sen może też zapaść Rusałka, której człowiek chce odebrać życie.
Rusałka trafiła do handlarza z powodu swojej choroby, zanim tak smutno potoczyły się jej losy, miała wspaniały i kochający dom. Przynajmniej tak jej się mogło wydawać. Z niewiadomych mi przyczyn została sprzedana do nowego właściciela, gdzie dopiero po czasie u Rusałki stwierdzono RAO - cechę duszności. W dużym skrócie jest to końska astma u koni, który charakteryzuje kaszel oraz nadmiar wydzielin. Nie jest to wyrok śmierci, jednak wielu ludzi nie jest tego świadoma, lub świadoma być nie chce.
Kiedy u Rusałki wykryto chorobę, została zwrócona do poprzedniego właściciela, a ten bez krzty zawahania postanowił Rusałkę oddać do rzeźni, twierdząc, że już jej nie potrzebuje i jest mu zbędna. Rusałka została wykreślona z jego życia, a dziś stoi sama w handlarskiej komórce w kolejce po śmierć. Nic nie mogło się tutaj zmienić, przecież Rusałkę sama się nie wyleczy, ani cudem nie ozdrowieje, więc odebrano jej prawo do życia na tym świecie.
Kiedy pierwszy raz ją zobaczyłam, poczułam mocna wież między nami, wydawało mi się, że znam ja od wielu lat, mimo że to było nasze pierwsze spotkanie. Nasze oczy spotkały się, a mnie przeszedł dreszcz, jakbym zrozumiała jak bardzo cierpi to biedne zwierzę i potrzebuje natychmiastowej pomocy.
Handlarz chce się jej pozbyć, cena, jaką za nią woła to 8800 zł wraz z transportem. Za życie Rusałki trzeba słono zapłacić, jednak wierzę, że pieniądze znajdą się, a ona jeszcze doświadczy w życiu wspaniałych i szczęśliwych chwil. Nie godzę się na takie postępowanie, z jakim musi mierzyć się Rusałka. RAO to nie wyrok, lecz by jej pomoc, muszę najpierw ja wykupić. Do 7 września handlarz wymaga ode mnie 3000 zł zaliczki.
Kochani, bardzo proszę o pomoc dla Rusałki, ona nie rozumie, dlaczego tam trafiła i dlaczego nie pozwala jej się żyć. Ja nie mogłam jej tam zostawić. Teraz jedynie cierpi, bez świadomości za co, ale wspólnie możemy to zmienić. Proszę, pomóżcie ja uratować. Pomóżcie podarować jej życie!
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540. Dziękuję za pomoc. Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów dla starych koni.
Loading...