Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
24.02.2022 r... Ta data już na zawsze zapisze się w naszych sercach jako dzień, który zmienił życie milionów ludzi w prawdziwy koszmar. Wojna... Nie będąc w samym centrum jej wydarzeń, każdy z nas w sercu poczuł ogrom jej tragedii.
Od tego dnia wszyscy mamy jeden cel - nieść pomoc. Nawet najdrobniejszy gest w połączeniu z milionem małych gestów czyni wielką falę dobroci dla istnień dotkniętych wojną na Ukrainie.
Trwa dramat ludzi i zwierząt - te często zostają w wielu miejscach, do których trudno już dotrzeć z pomocą. Przerażone hukiem wystrzału czy wybuchającej bomby nie rozumieją co się dzieje, biegają w poszukiwaniu schronienia. Ogrom z nich to porzucone, zdezorientowane i załamane zwierzęta.
Wiele już zostało zabitych, wiele jeszcze zginie, ale są i takie, których ludzka odwaga i determinacja zdołała ich uratować. W nocy ze środy na czwartek pod dach naszej fundacyjnej Psiej HAU-py przyjęliśmy trzy psy i dwa koty z Ukrainy, każde z nich jeszcze zanim rozpoczęła się wojna zostało "wyszarpane" z objęć śmierci przez wspaniałe dziewczyny- lokalne działaczki z okolic zniszczonego przez bomby Żytomierza.
Misza i Bobik znalezione skrajnie wygłodzone ,a Frodo -psi szkielet obciągnięty skórą zaledwie miesiąc temu został odpięty z łańcucha, na którym wegetował głodując...
Same ratując zwierzęta wiemy, jak bardzo ważne jest zapewnienie im docelowo schronienia. Tylko jak to zrobić, gdy co chwilę giną bezbronni ludzi, na których domostwa spadają bomby? Te zwierzęta były częścią zorganizowanego transportu przez Agnieszkę Żydek, która włożyła ogrom serca, by sprowadzić te zwierzęta w bezpieczne miejsce.
Nie mogliśmy w tej sytuacji postąpić inaczej, mimo że w naszej HAU-pie komplet zwierząt to szybko udało się nam zagospodarować dodatkowe pomieszczenia, które są awaryjnym rozwiązaniem w obecnej sytuacji.
Zwierzęta, które trafiły pod opiekę naszej Fundacji powoli przechodzą aklimatyzację, chcemy zapewnić im opiekę weterynaryjną wykonać wszystkie niezbędne badania diagnostyczne, szczepienia, odrobaczenia... Co będzie dalej?
Nie wiemy jeszcze, na ile ich stan zdrowia jest poważny, ale przez te kilka dni podbiły już nasze serca i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by nad ich główkami zaświeciło teraz polskie słońce! Wiemy, że znów wzięliśmy na barki Fundacji wiele, ale jak zawsze wierzymy że połączymy nasze siły i uda się pomóc kolejnym zwierzętom.
Loading...