Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy z całego serduszka ,prócz bieżących płatności opłaciliśmy kilka faktur ,które były Zaległe, bardzo dziękujemy, bo Nas tworzą darczyńcy ,Sami nie dalbysmy rady
Założyłyśmy stowarzyszenie w 2020 roku. Na co dzień spotykamy się z ogromnym bólem i cierpieniem. To tym bardziej trudne, gdy wiemy, że ten okrutny los zgotował zwierzętom człowiek.
Bandziorek - u Nas dostał nowe Życie i Nowe imię Mapecik przypalany papierosami bity, głodzony. Właściciel pieska będzie miał sprawę w Sądzie grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Otrzymaliśmy niepokojące zgłoszenie dotyczące psa cierpiącego na podwórku jednego z domów. Informacje wskazywały, że psiak od długiego czasu doświadczał wielu niewyobrażalnych cierpień. Po natychmiastowym przybyciu na miejsce, nasze stowarzyszenie zaopiekowało się maluchem, którego nazwaliśmy "Kubuś".
MIMO ROSNĄCYCH PIĘTRZĄCYCH DŁUGÓW ZAWALCZYLIŚMY, BO JAK MOŻNA PRZEJŚĆ OBOJĘTNIE?
Nazywamy się Bożena i Patrycja, poznałyśmy się w 2017 roku w momencie, gdy chciałyśmy ratować konie z Targów RZEŹNYCH. Od tych koni się zaczęło - Orinoko i Luna... I właśnie wtedy zaczęłyśmy walczyć o dobro koni i innych zwierząt, pełne nadziei, że jutro będzie lepsze, że ludzie staną się bardziej empatyczni, bardziej pomocni. BRAKUJE NAM KARMY, ŻWIRKU, PASZY. MUSIMY OPŁACIĆ WETERYNARZY, KLINIKI...
Jakby ktoś mógł zakupić pasze dla koni, trawokulki, siemię lniane, otręby pszenne, musli dla koni witaminy, lizawki, karmy dla kotów, psów, można wysłać na adres Bożena Kondracka - Janmar ul DULĘBY 7 KATOWICE 40-833 smycze, żwirek, witaminki.
Joker pozostawiony by umarł walka była ciężka długa wdała się sepsa. Odszedł kochany bez bólu. Nie wiemy, ile leżał, ale wiemy że jego cierpienie było niewyobrażalne. Po kilku dniach walki odszedł...
Ratujemy młodziutkie kotki i starsze dla nas bez różnicy, liczy się zwierzątko.
Wierzyliśmy i nadal wierzymy, że świat może być piękny, ale tylko wtedy gdy będziemy żyć w zgodzie z naturą... Będziemy słuchali, a nie tylko słyszeli, będziemy patrzyli, a nie tylko widzieli. Że ludzie będą pomagać zwierzętom poprzez reagowanie na ich krzywdę, a nie tylko mówili, że chcieliby pomóc. Czasami wystarczy tak niewiele, żeby uratować życie 🙏Wcześniej pomagaliśmy około 15 lat zwierzętom i nie tylko... Później założyłyśmy stowarzyszenie oaza spokoju zielona mila z głowami pełnymi pomysłu, szłyśmy do przodu, aż do teraz. Oczywiście były wzloty i upadki, ale nigdy przenigdy nie było tak jak w tej chwili, dopadł nas kryzys nie mamy już żadnych środków, aby pomagać, przed nami czarny scenariusz głód, płacz.
UCZYMY DZIECI SZACUNKU I MIŁOŚCI DO ZWIERZĄT trzeba edukować od najmłodszych lat, żeby mogły zająć nasze miejsce i ratować bezbronne zwierzaki.
Gatunek dla nas również jest bez różnicy, jeżeli jakieś zwierzęta potrzebują pomocy, my pomagamy bez zastanowienia... Bo czasami nawet nie ma czasu, aby się zastanawiać.
Wszystkim tym zwierzętom pomogliśmy i nadal pomagamy. Wiele z nich przeszło gehennę wiele z nich było bite, połamane, poniewierane. A teraz GROZI NAM zamknięcie naszej Oazy Spokoju, bo nie mamy pieniędzy. Grozi nam rozstanie się z ukochanymi podopiecznymi. GROZI NAM GŁÓD.
Już teraz zdajemy Sobie sprawę z tego, że całego Świata nie zmienimy, ludzi do miłości nie zmusimy, czy nawet do lubienia braci mniejszych. Ale mamy wpływ na edukację dzieci i młodzieży i wpajanie w nich empatii. Jednakże wiemy jedno - mamy wpływ na, to jaki jest ten kawałek Świata wokół nas, ten który my tworzymy i kto w naszym Kawałku Świata się znajduje.
Przez ostatni czas staraliśmy się sobie radzić, ale niestety, jest nam coraz ciężej. Musimy mieć fundusze na lekarza weterynarii, który jest dla naszych podopiecznych kluczowy. W większości nasze zwierzęta to starsze i schorowane bidy. Robimy co w naszej mocy, by zwierzakom nic nie brakowało, ale dziś już wiemy, że funduszy jest za mało, żebyśmy mogli pomagać kolejnym potrzebującym i utrzymać naszych podopiecznych. A mimo wszystko walczymy o kucyka Jacusia bez części NÓŻKI, walczymy również o starszą klacz fryzyjską Nefrette, bo się zepsuła i ma trafić na rzeźnicki HA`k.
Te filmy mówią wiele...
Zapraszamy w odwiedziny,oraz na kanał YOUTUBE tam jest bardzo dużo filmików z ratowania bezbronnych istot. Zwykle, gdy do nas trafiają, wyglądają jak ostatnie nieszczęścia. To może dlatego nikt im wcześniej nie pomógł, nikt nie pochylił się nad ich losem. Zwykle jesteśmy ich ostatnią szansą na lepsze życie… Ale robimy to wszystko tylko dzięki Wam! Bez Waszego wsparcia i darowizn, nasza organizacja nie mogłaby funkcjonować, a co za tym idzie - pomagać najsłabszym. Zmieniać ich horror w szczęście, pełną miskę, ciepły kąt i odpowiednią opiekę.
Ale gdy znikniemy nie zostanie nic błagamy RATUJCIE NAS, RATUJCIE. Bo członkami Naszej Oazowej rodziny stają się "nieśliczne" rasowe koty, konie, psy z hodowli z wybitnymi "papierami", istoty po przejściach, bite, maltretowane, schorowane, z traumami, często nieadopcyjne.
Są one pełnoprawnymi członkami Naszej Oazy spokoju zielona Mila są naszą rodziną. Bardzo szanujemy ich odmienność, nie uczłowieczamy ich, po prostu uważamy, że należy im się taki sam szacunek i opieka jak każdemu innemu stworzeniu. Nie jesteśmy w stanie zmienić ich przeszłości, kiedy były bite, głodzone, zaniedbane, ale zrobimy wszystko, aby ich życie było godne, pozbawione cierpienia, spokojne.
Loading...