Walczymy o sprawiedliwe ukaranie oprawcy z masakry w Bereźnicy Wyżnej

Potrzebujemy Państwa pomocy w zebraniu środków na pełnomocnika, którego zaangażowaliśmy, by reprezentował prawa pokrzywdzonych w Bereźnicy Wyżnej zwierząt.

Posiadamy ogólne przygotowanie prawne, jednak jest ono zbyt ogólne, byśmy mogli profesjonalnie poprowadzić postępowanie sądowe i doprowadzić do skazania oraz zakazu posiadania zwierząt dla oprawcy, który od kilku lat znęcał się ze szczególnym okrucieństwem nad bezbronnymi zwierzętami w swojej fundacji, zaniedbując je, porzucając, głodząc, skazując na śmierć w męczarniach pomimo, iż w statucie swojej organizacji ma wyraźnie zapisane:|

"Działalność charytatywna, polegająca na pomocy bezpańskim, chorym i pokrzywdzonym zwierzętom. Wspieranie wszelkich działań i organizacji mających na celu zwalczanie okrucieństwa i bezdomności wobec zwierząt, ochrona środowiska, utworzenie schroniska dla zwierząt, w szczególności stajni dla koni porzuconych, krzywdzonych znajdujących się w niehumanitarnych warunkach"

W dniu 09.04.2018 policja i straż pożarna otworzyły wrota "stodoły z horroru" w Bereźnicy Wyżnej, gdzie znalazły cztery padłe konie i kilkanaście innych - wygłodzonych, zaniedbanych zwierząt. Wszystkie znajdowały się pod opieką jednej osoby, która pozostawiła je w tych warunkach, przenosząc się w inne miejsce.

W dniu 12.04.2018 w towarzystwie przedstawicieli fundacji Molosy Adopcje oraz Stowarzyszenia Lucky Horses udaliśmy się na miejsce, by pomóc organom ścigania opisać zwierzęta, celem ich zabezpieczenia do czynności procesowych. To, co zastaliśmy, zmusiło nas do natychmiastowego działania. Zwierzęta zostały odebrane w trybie 7.3 Ustawy o Ochronie Zwierząt.

Ponieważ Stowarzyszenie Lucky Horses już wcześniej (początek roku 2015, Dulowa, sprawa trwa w Sądzie Rejonowym w Chrzanowie, nr akt II K 322/2017) podjęło, w innej sprawie, reprezentację praw zwierząt przeciwko opiekunowi zwierząt z Bereźnicy Wyżnej, wiemy, że potrzebujemy tu profesjonalnego wsparcia by zawalczyć o sprawiedliwość dla tych, które oprawca uśmiercił, którym przed tą śmiercią zgotował gehennę, które umierały z głodu, wycieńczenia, nieleczonej choroby, które rozkładały się miesiącami pod kopytami swoich towarzyszy niedoli.

Sprawa prowadzona była przez prokuraturę w Lesku, nr akt PR1 DS.190.2018. Dnia 18.12.2018 otrzymaliśmy powiadomienie, że akt oskarżenia przeciw opiekunowi zwierząt został skierowany do Sądu Rejonowego w Lesku. I teraz zaczyna się batalia o wyrok, o zakaz trzymania zwierząt, o ukaranie sprawcy, a raczej oprawcy 18 koni, 3 krów, 10 kóz i psa (pozostałych zwierząt nie odnaleziono).

Wspierać nas w tej sprawie będzie mecenas, który wspiera już Stowarzyszenie Lucky Horses. Na dziś, jako fundacja ponieśliśmy już koszty w wysokości 6 150,00 zł za wsparcie w trakcie postępowania, gdzie aktywnie musieliśmy nakierowywać policję na wielowątkowe działania oprawcy, na jego próby mataczenia i uników, przeciwdziałać próbom samorządów zwrotom zwierząt do oprawcy.

Tego wszystkiego nie udałoby się nam skutecznie egzekwować, gdyby nie fachowa pomoc prawna. Nie chcemy się poddać i musimy nadal, teraz już w trakcie postępowania sądowego, reprezentować głos pokrzywdzonych zwierząt, które - jak wiadomo - głosu nie mają.

Chcemy doprowadzić do ukarania sprawcy, chcemy sprawiedliwości dla umęczonych i zamęczonych zwierząt. Pomóżcie nam! Każda reprezentacja w procesie sądowym to koszt conajmniej 600 zł (Lesko to najodleglejszy zakątek Polski na południowym wschodzie). Nie możemy korzystać z usług tamtejszych prawników, bo żaden z nich nie ma doświadczenia w tej sprawie. Pomóżcie nam. Pomóżcie uzyskać sprawiedliwy wyrok. W imieniu koni z Bereźnicy Wyżnej, w imieniu oszukanych ludzi, w imieniu tych, którzy głosu nie mają.

Błagamy o sprawiedliwość dla tych bezbronnych istot, błagamy by sprawiedliwości stało się zadość, błagamy pomóżcie by ich oprawca nigdy więcej nie miał szansy ich ani żadnych innych skrzywdzić.