Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Niestety pomimo 3 miesięcy rehabilitacji w specjalistycznym ośrodku Mila nie zdołała nauczyć się chodu rdzeniowego. Wróciła do naszego przytuliska, dostała specjalny wózek zrobiony dla niej na wymiar i od pierwszej chwili go pokochała. Możliwość poruszania sie wśród psich kolegów i koleżanek, a także penetrowania wszystkich zakątków przytuliska sprawia jej ogromną radość. Pomimo wysiłków do tej pory nie udało się znaleźć domu dla Mili.
Mila jest bardzo młodziutka i kocha cały świat.
Niestety kilka dni przed końcem roku uległa wypadkowi. Ludzie, którzy widzieli wypadek poprosili o pomoc dla Mili i dzięki temu suczka w niedługim czasie trafiła do lecznicy weterynaryjnej. Jednak jej stan gwałtownie się pogarszał, a zdjęcia RTG pokazały, że ma złamany kręgosłup. Na szczęście innych obrażeń nie było, a postępujący paraliż udało się zahamować podanymi dożylnie lekami. Wieczorem tego samego dnia Mila trafiła na stół operacyjny. Okazało się, że rdzeń kręgowy nie jest przerwany i podjęliśmy decyzję o tym, żeby dać jej szansę na życie.
Kręgosłup Mili został ustabilizowany, po kilku dniach Mila trafiła do domu tymczasowego, który mógł jej zapewnić opiekę w pierwszym okresie po operacji. Niestety, nieco ponad tydzień po zabiegu, Mila poważnie zachorowała. Objawy były nietypowe, w związku z czym postawienie diagnozy było trudne. Jednak w końcu udało się odnaleźć przyczynę bardzo złego samopoczucia. Parwowiroza. Byliśmy załamani. Czy naprawdę jeszcze i to?
Ale Mila chce żyć i walczy z całych sił. Wyzdrowiała i teraz ze zdwojoną siłą musimy wrócić do intensywnej rehabilitacji, bo tylko ona daje szansę na jakąkolwiek sprawność.
Mila nie może wstać na tylne łapy, są praktycznie całkowicie bezwładne, ale widać, że są oznaki czucia, więc jest szansa przynajmniej na chodzenie rdzeniowe. Musimy ją wykorzystać!
Kupiliśmy dla Mili specjalne siodełko, by mogła wychodzić na spacery, ale nie możemy za nią nadążyć. Musimy zamówić wózek, bo sunia ma tak dużą potrzebę ruchu, że tylko to nas może uratować :). Myślimy o przewiezieniu Mili do specjalistycznego ośrodka rehabilitacyjnego w Bielsku Białej, gdzie mogłaby być rehabilitowana każdego dnia. W przytulisku położonym 35 km od Krakowa, nie jest to możliwe. Ale każdy dzień pobytu w klinice kosztuje 120 zł.
Mila jest cudownym psem, który ma całe życie przed sobą. Od nas zależy teraz, jak to życie będzie wyglądało. Do teraz ratowanie Mili kosztowało ponad 4000 zł. Potrzebujemy pieniążków na wózek i rehabilitację.
Pomóżcie Mili! Dajcie jej szansę!
Loading...