Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani wszystkie faktury, na które zbieraliśmy w tej zbiórce zostały opłacone. Oprócz nich były również inne, niektóre z nich zamieszczamy poniżej.
Bardzo Wam Dziękujemy za wsparcie :******
Każdego dnia obejmujemy opieką przemarznięte futerka. Podnosimy z ziemi te, które nie mają siły, by ustać na własnych łapkach.
Sklejamy roztrzaskane serca, w których zgasła ostatnia nadzieja. Odpinamy z łańcuchów i wyciągamy z bud, które przez całe życie zastępowały im dom. Bo tylko to miały…💔Często zaufanie odzyskiwały dopiero po latach pracy. Niektóre nigdy nie poznały smaku prawdziwej rodziny. Odprowadzaliśmy je za tęczowy most, przepraszając za tych, którzy je skrzywdzili 😢
Jednym z tych zwierząt jest Finia. Spójrzcie tylko na to biedactwo…
Trafiła do nas w stanie skrajnego wygłodzenia 😞 I jest najlepszym podsumowaniem naszych działań w tym roku - tego, z czym musimy mierzyć się każdego dnia. Jest też przepowiednią przyszłości...pokazuje, że jeszcze tak wiele zwierząt czeka na pomoc cierpiąc w milczeniu 😭 Finia - chociaż jest już bezpieczna pod naszą opieką, to jednak wciąż na początku walki o swoje zdrowie i życie. Tymczasem my toniemy w nieopłaconych fakturach za leczenie, płatne hoteliki dla zwierząt oraz jedzenie!
Każdego dnia otrzymujemy zgłoszenia wymagające pilnej interwencji. Zwierzęta, które odbieramy wymagają często długotrwałego leczenia, sterylizacji, profilaktyki, wyżywienia. Ratujemy także dzikie zwierzęta, pod nasze skrzydła trafiają m.in. psy, koty, konie, sarny, dziki, jeże, kozy, króliki i gryzonie oraz ogrom ptaków, na których ratowanie miesięcznie wydajemy około 20 - 30 tysięcy złotych.
Umieszczamy je w płatnych hotelach, w których spędzają długie miesiące nim nauczą się ufać człowiekowi, a nawet lata, bo nikt nie chce ich przygarnąć.
Wraz z końcem miesiąca spłynęły do nas faktury, które musimy opłacić. Mamy pod swoją opieką kilkadziesiąt zwierząt 😩 Obiecaliśmy sobie, że nie przyjmiemy już więcej, bo musimy zapewnić opiekę tym, które już mamy. Ale nie potrafimy odmówić pomocy 🥺 Wyjeżdżamy na interwencje nawet kilka razy dziennie, przywożąc ze sobą wielotygodniowe cierpienia z winy człowieka, który dawno temu dał tym zwierzętom nadzieję.
Dziś w ich imieniu przychodzimy do Was i prosimy Was o pomoc. Dla nich. Bo sami nie dajemy już rady. Chcemy móc spać spokojnie bez obaw, że zabraknie nam jedzenia czy pieniędzy na leczenie dla tych, którym obiecaliśmy lepsze życie. Nie możemy pozwolić, aby nasze zwierzęta z powodu braku środków na ich utrzymanie trafiły do schroniska 😩🙏 Prosimy, pomóżcie nam nadal walczyć o zwierzęta. Niech lata naszego smutku, złości, łez, ale przede wszystkim doświadczenia, nie odejdą w zapomnienie 🙏
Nie wyobrażamy sobie chwili, gdy pojedziemy na interwencje, cierpiące, chore zwierzę będzie potrzebować pomocy, a my nie jej udzielimy, bo nie będzie czym zapłacić i za co uratować tego życia… 💔
Corocznie przeprowadzamy kilkaset interwencji. Nasza działalność to wolontariat. Za pracę, którą wykonujemy na rzecz zwierząt w wolnych chwilach nie pobieramy żadnego wynagrodzenia. Jeździmy na interwencje po swojej pracy zawodowej często do bardzo późnych godzin nocnych. 🙈Współpracujemy z policją, strażą miejską, schroniskami i innymi organizacjami, które niejednokrotnie proszą nas o pomoc 🙏
W Ich imieniu dziękujemy ❤️🧡💛💚💙
Loading...