Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Ogromnie dziękujemy za pomoc i okazane serce. Podjęliśmy walkę o życie Oxforda, a bez Państwa pomocy byłoby to niemożliwe.
Robiliśmy wszystko co w naszej mocy by zdiagnozować Oxforda i dać mu nowe, lepsze życie. Miał wykonane specjalistyczne badania oraz konsultacje u kilku neurologów. Udało się też zorganizować dla niego wózeczek. Cały czas mieliśmy nadzieję, że po tym wszystkim będzie mógł chociaż przez pewien czas cieszyć się życiem. Nawet z nim u fryzjera aby go skrocic mu skoltuniana i brudna sierść i żeby odczuwał mniejszy dyskomfort.
Podczas wizyty u jednego z neurologow dostalismy informacje, ze jedyne co mozemy dla niego zrobić ze wzgledu na ogolny zly stan kliniczny i stan jego skory to humanitarna eutanazja. Postanowilismy pojechać na jeszcze jedna konsultację.
U drugiego neurologa dostaliśmy zalecenia odnośnie leczenia wspomagającego, jednak również dostaliśmy informacje, ze w przypadku mielopatii degeneracyjnej, w ciągu kilku miesięcy może dojść do pogorszenia jego stanu. Zawieźliśmy go do całodobowej kliniki aby lekarze obejrzeli rany i go zacewnikowali. Tam został dokładnie obejrzany. Okazało sie, że jego stan był jeszcze gorszy niż myśleliśmy.
Po dokladnym wygoleniu sierści okazało się, że całe ciało jest w odparzeniach i ranach a każdy dotyk sprawiał mu ból. Nie można byłoby go rehabilitować a nawet włożyć na wózek bo każdy dotyk ny go bolał, a gdyby nie był rehabilitowany choroba jeszcze szybciej by po2stepowala... Byliśmy załamani... tak bardzo chcieliśmy mu pomóc... jednak po opiniach lekarzy, wiedzieliśmy, że jedyne co możemy zrobić to pozwolić mu odejść ... już wystarczająco dużo wycierpiał. Bardzo rzadko decydujemy o eutanazji, jednak w tym wypadku była to jedyna humanitarna decyzja jaka mogliśmy podjąć.
Jeszcze raz ogromnie dziękujemy za pomoc. Bez Państwa wsparcia nie dalibyśmy rady tego wszystkiego zrobić.
Reszta pieniędzy zebrana na zbiórce zostanie przekazana na inne potrzebujące zwierzęta, które każdego dnia trafiają pod naszą opiekę. Nadal czekamy na dwie faktury, które również dołączymy do zbiorki.
Kiedy go zobaczyliśmy, nasze serce pękło na milion kawałków…
Kolejny dzień i kolejna interwencja. Kiedy pojechaliśmy na miejsce naszym oczom ukazał się piękny pięcioletni pies w typie owczarka niemieckiego, który leżał w komórce na słomie. Wszystko wydawało się z nim w porządku, dopóki nie próbował wstać….
Okazało się, że psiak nie jest w stanie ustać na tylnych łapkach… Tylko przednie łapki były na tyle silne, że mógł się na nich przemieszczać. Po rozmowie z właścicielem okazało się, że problem z chodzeniem pojawił się już w czerwcu zeszłego roku. Wtedy wynosił go jeszcze na podwórko i pies próbował się czołgać... Były podejmowane próby leczenia, jednak nie były skuteczne ponieważ nie był diagnozowany. W tym momencie psiak już nie był w stanie się samodzielnie „czołgać”, był cały w moczu i kale, ponieważ załatwiał się pod siebie.
Postanowiliśmy nie czekać już ani chwili dłużej i zabraliśmy go do neurologa. Wykonano wiele badań w tym badanie genetyczne oraz rezonans. Okazało się, że piesek jest nosicielem choroby zwanej mielopatią a dodatkowo ma dyskopatię, zapalenie krążka międzykręgowego oraz wtórne zmiany zwyrodnieniowe. To wszystko spowodowało, że Oxford (bo tak ma na imię) przestał chodzić na tylne łapki.
Po rozmowie z lekarzami wiemy, że mielopatia jest chorobą postępującą, jednak przy odpowiedniej opiece oraz rehabilitacji pies może jeszcze długo cieszyć się życiem. Dodatkowo doszły inne zwyrodnienia, które mogą okazać się główną przyczyną jego stanu (przed nami kolejne konsultacje neurologoczne). Niestety… wiemy, że pies nie może ani chwili dłużej zostać w miejscu w którym był dotychczas. Potrzebuje specjalnej opieki, wózeczka, rehabilitacji oraz dbania o to by nie dochodziło do kolejnych odparzeń.
Mamy możliwość zapewnienia mu tego wszystkiego, ponieważ wiemy, że zwierzęta niepełnosprawne nawet na wózeczkach mogą czerpać radość z życia! Tym bardziej jeśli będzie miał koło siebie ludzi, którzy wiedzą jak się nimi opiekować. Chcemy dać mu tę szansę!
Loading...