Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, życie pisze nam przeróżne scenariusze, ale to człowiek jest zawsze odpowiedzialny za życie naszych czworonożnych przyjaciół. Nie ważne czy są one duże, czy małe… Każde życie jest tak samo cenne i ważne.
Poznajcie dziś Ramzesa, który znalazł się w tragicznej sytuacji. To psiak, któremu człowiek zdążył zgotować w życiu prawdziwy horror.
Ramzes ma około roku. Od szczeniaka był zamknięty w małym kojcu, gdzie szczytem sprzątania było dosypanie warstwy słomy, by przykryć psie odchody. W brudnym, uwalanym kałem boksie, w ciasnocie, bez odpowiedniej karmy, bez spacerów, bez dobrego życia. Całymi dniami bez kontaktu z kimkolwiek, gryzł pustą miskę albo śmieci, które czasem udawało mu się wciągnąć przez kraty. Człowiek zmarnował mu życie i ograbił ze wszystkiego, co dla psa dobre zamieniając jego życie w piekło.
Został odebrany właścicielom, teraz pilnie potrzebuje wsparcia ludzi o dobrym sercu, którym nie jest obojętny los zwierząt. Potrzebuje środków na opiekę weterynaryjną, na karmę, na dobre życie. Pilnie potrzebne są leki i suplementy, które mają poprawić jego stan. Psiak był znacznie odwodniony i niedożywiony. Jest zaniedbany i lękowy. Nie wiem, tak naprawdę ile czasu mógł jeszcze wytrzymać, w tych strasznych warunkach. Potrzebuje teraz wsparcia, nie da rady sobie sam opłacić wizyt w klinice, nie zapewni sobie środków na życie, bo najzwyczajniej nie potrafi. Człowiek, który miał mu w tym pomóc, okazał się jego największym wrogiem…
Kochani, tego cudownego psiaka czeka jeszcze wiele dobrego, wierzę, że znajdziemy mu również cudowny dom. Ma w sobie wciąż sporo lęku, na widok wyciągniętej ręki odruchowo się kuli. Potrzebuje czasu, by zrozumieć, że już nigdy ludzka ręka nie będzie dla niego źródłem cierpienia. Potrzebuje wsparcia finansowego, by wrócić do zdrowia, odżywić udręczone ciało, by mieć szasnę na znalezienie domu.
Proszę, dołączcie do wsparcia dla Ramzeska. Przeszedł tak wiele, już wystarczy mu cierpienia.
Chętnie odpowiem na pytania:
Adopcje - 666 220 540
Ogólne - 570 666 540
fundacja@konikimoniki.org.pl
Dziękuję za pomoc.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Loading...