Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Alfa ma się coraz lepiej, rany na jej ciele się zagoiły, ale leczenie jeszcze musi być kontynuowane, dlatego psina póki co przebywa w lecznicy. Mamy już chętną osobę, która przygarnie sunię pod swoje opiekuńcze skrzydła. Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierali!
Parking samochodowy...
Już od dwóch lat Alfa, owczarek niemiecki, siedziała na łańcuchu i była maszyną rozrodczą dla swoich „opiekunów”, którzy sprzedawali szczeniaki, a biedną sunię trzymali w strasznych warunkach... Alfa jest schorowana, żyła w brudzie i błocie, z łańcuchem na szyi...
Pseudo-opiekunowie, rzecz jasna, nie mają pieniędzy na leczenie pieska, a ludzie, którzy zostawiają swoje samochody na parkingu, są totalnie obojętni. Tyle osób przechodziło obok i wychodzi na to, że wszyscy są BEZDUSZNI...!
Na szczęście znalazł się ktoś o dobrym sercu i zadzwonił do nas wieczorem, ale poprosili, byśmy nie podnosili larum – boją się, że właściciel parkingu może zwyczajnie pozbyć się Alfy. Nie było innego wyjścia, trzeba było jak najszybciej zabrać sunię z tego okropnego miejsca! W takich sytuacjach każda minuta jest naprawdę na wagę złota.
Nasi wolontariusze następnego dnia z samego rana uzbroili się w obrożę, smycz i kaganiec, a także wzięli jedzenie dla nieszczęsnej Alfy, po czym pojechali pod wskazany adres.
Ochroniarz twierdził, że dziewczyny nie dadzą rady utrzymać pieska, bo jest zbyt silny, wyrywa się i ciągnie za sobą. Na szczęście nasze wolontariuszki poradziły sobie ze swoim zadaniem doskonale i odwiozły psinkę do lecznicy weterynaryjnej, gdzie jej wiek określono na około 7 lat.
Alfa już jeden dzień spędziła w lecznicy, zrobiono jej masę różnych badań. Wszystko będzie wiadomo, kiedy przyjdą wyniki biochemii, jednakże wstępna diagnoza została już postawiona i rozpoczęto leczenie.
Biedna Alfa spotkała się z wieloma problemami. Najgorszy z nich to dirofilarioza, następnie demadekoza, która rozwinęła się w infekcję bakteryjną skóry. Wszystko jest do wyleczenia, ale potrzeba na to dużo czasu...
Przed nami długa droga do wyzdrowienia, najbardziej niepokoi nas dirofilarioza, mamy nadzieję, że damy sobie z nią radę.
Bardzo liczymy na Waszą pomoc. Bez niej będzie nam ciężko wyleczyć Alfę i dać jej szansę na szczęśliwe życie w kochającej, odpowiedzialnej rodzinie. Czy i tym razem nas wesprzecie? Pomóżmy suni wszyscy razem! Każdy grosz jest na wagę złota.
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o opłacenie leczenia psinki Alfy.
Loading...