Pompon stracił swoją Panią, została pustka...

Pomponik 4 lata temu trafił do schroniska, wtedy los się do niego uśmiechnął i został adoptowany. Niestety, Pani, która adoptowała psa, niedawno odeszła - przegrała walkę z rakiem. Pomponik znów został sam...

Psiakiem zajęła się Wolontariuszka, która wzięła go do siebie do domu tymczasowego, żeby nie musiał wracać do schroniska. 

Na miejscu okazało się, że psiak ma zęby w złym stanie, bardzo dokuczały mu w codziennym życiu, weterynarz obawiał się, że pogarszający się stan zębów może zagrażać jego zdrowiu.

Ponieważ Pompon nie jest młodym psem przed zabiegiem trzeba było wykonać dokładne badania serca i krwi. Na szczęście nie było przeciwwskazań do przeprowadzenia zabiegu.

Zabieg przebiegł prawidłowo, chłopak czuje się już dobrze i od razu widać, że teraz ma dużo lepszy komfort życia, jest weselszym psem, nabiera coraz większego zaufania do obecnej opiekunki.

Pompon czeka na swój nowy dom. Niestety, Wolontariuszka, która zabrała psiaka do domu tymczasowego, ma pod swoją opieką inne psy i koty, dlatego koszt badań i zabiegu jest dla niej dużym wydatkiem.

W imieniu Pomponika prosimy o wsparcie!