Nie wie gdzie jest pion, a jej świat chyli się ku upadkowi...

Closed
Supported by 82 people
3 001 zł (100,03%)

Started: 15 December 2019

Ends: 01 August 2020

Hour: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Jeśli wydaje Ci się, że pozycja kota na zdjęciu jest nieco dziwna - masz rację. Ale to naprawdę nic w porównaniu ze stanem kota na wejściu do fundacji! Początkowo patrzyła tylko w sufit. Nie umiała opuścić głowy. Przewracała się przy każdej próbie przesunięcia się. Absolutnie nie miała pojęcia, w którą stronę powinna się przemieścić, by oddalić się od tej paskudnej wyciągającej się w jej stronę ręki.

I ta agresja! Gdyby była w stanie - zabiłaby nas od ręki! Do dziś, a minął już ponad miesiąc, jest jednym z najtrudniejszych w obsłudze kotów w naszym szpitaliku. Nosi nieoficjalne bardzo mało cenzuralne imię na "J";), a co młodszym wolontariuszom jest pokazywana jako wzorzec agresji. Wspólnymi siłami - doprowadziliśmy ją do stanu całkiem niezłego. Nauczyła się już całkiem nieźle jeść z misek, o ile są umocowane przy samej podłodze. Korzysta z kuwety. Potrafi do niej sama wejść i wyjść.

Nauczyła się też znakomicie uciekać w momencie, gdy nachodzi czas zastrzyków. Wydawałoby się, że upolowanie w podbierak niepełnosprawnego kota siedzącego w klatce jest zadaniem dość trywialnym - o, nie! Cała rzecz w tym, że ona reaguje kompletnie nieprzewidywalnie. Dla nas i dla siebie - mamy zdanie, że ona sama nie do końca wie, czy skacze w górę, w dół czy w boki. W każdym razie - leki dostaje, codziennie.

Według wstępnych prognoz - jeszcze ładnych kilka tygodni. Nie wiemy, czy uda się przywrócić ją do normalności, raczej będzie musiała zostać w zamkniętym pomieszczeniu (lub azylu z wolierą), bo pewnie nie będzie w stanie unikać zagrożeń. Ale widzimy już, że może żyć - jeść, pić, kontaktować się z innymi kotami. Czyli żyć w miarę szczęśliwie - i do tego będziemy dążyć. Ale czeka nas jeszcze długa droga, na którą musimy zebrać finanse. Leczenia nie możemy przecież przerwać. Z góry dziękujemy za Wasze wsparcie!

Supporters

Loading...

Organiser
1 actual cause
58 ended causes
Supported by 82 people
3 001 zł (100,03%)