Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wakacje to czas beztroski, radości i odpoczynku. Ale dla setek zwierząt to był najbardziej przerażający czas w roku. 💔 Porzucane w lesie, przywiązane do drzew, zostawiane na poboczach, czekające... Niewinne, bezbronne, niechciane.
To, co dla nas jest czasem relaksu, dla nich było walką o przetrwanie. Każdego dnia pod nasze skrzydła trafiały kolejne ofiary wakacyjnych wyjazdów, kiedy to „urlop” staje się wyrokiem, a „brak czasu” równa się zdradzie i porzuceniu... W te wakacje widzieliśmy więcej dramatów, smutku i strachu niż kiedykolwiek wcześniej. Dziesiątki oczu pełnych łez, złamanych serc na zawsze. One wciąż czekały, ufając, że ktoś wróci, że to był tylko zły sen. Ale oni nigdy nie wracają po pozostawione zwierzęta 😞
Wyobraź sobie, że jedziesz na wymarzone wakacje. Nagle samochód zatrzymuje się w lesie i każą ci wysiąść. Odjeżdżają, a ty zostajesz sam. Czekasz i czekasz, ale nikt nie wraca. Strach i ból mieszają się z poczuciem złamanego serca. To właśnie przeżywają porzucone zwierzęta. To jest okrucieństwo, to jest bezduszność. Tu wtedy pojawiamy się my – próbujemy zaleczyć rany, utulić zrozpaczone ciałka, dać nadzieję tam, gdzie jej najmniejsza iskierka gasła. Walczymy o każde życie, każdą porzuconą istotę.
One nic nie zrobiły źle – to ludzie zawiedli. 3 maluszki w typie husky. Czy tak powinno wyglądać psie dzieciństwo? Życie na śmieciach, na puszkach i porozbijanych butelkach?
💔 Riki – łagodny, cudowny spaniel, oddany, bo w domu zabrakło dla niego miejsca. Walczy z padaczką ze stresu porzucenia, a my walczymy razem z nim o zdrowie. Już się uspokoił, już pięknie funkcjonuje, ataki już się zmiejszyły prawie do zera. Trzeba było tylko dać mu czas i pokazać, co to bezpieczeństwo. Zrobiliśmy niezbędne badania, zmieniliśmy leki i jest znacznie lepiej.
💔 Cztery maluszki – Roki, Marshall, Sky i Zuma- znalezione w lesie, wywiezione i pozostawione na pewną śmierć. Drżące z przerażenia, wtulone w siebie leżały pod drzewem w deszczu .
💔 Trufla i Tola – maleńkie sunie, pozostawione na środku pola, porzucone dosłownie jak jakieś śmieci, całe w pchłach i kleszczach, z chorą skórą, prosiły o pomoc. Malutkie mają po 3 miesiące, dostają kroplówki i leki, aby postawić je na nożyny. Malutkie - będzie dobrze, jest wiele osób, które pomogą wam wrócić do zdrowia i jeszcze poznacie, co to szczenięca zabawa i ciepły dom.
💔 Max – zaledwie 9-tygodniowy zagłodzony wilczek, chowający się ze z strachu przed całym światem w rurze melioracyjnej. Przestraszony, zagubiony. Jeszcze nie wie, co to znaczy być kochanym. Pokażemy mu siłę i przywrócimy wiarę w człowieka?
💔 Zdzisio – maciupeńki chihuahua z poranioną duszą, bojący się własnego cienia. Jego stan wymagał badań specjalistycznych. Miał zrobione m.in. usg oraz EKG. Dostaje leki na poprawę układu moczowego i czeka na swoją szansę- naprawiamy i jego złamane serduszko.
💔 Dorotka – starsza, prawie niewidoma sunia. Całkowicie ufna, mimo tego, co przeszła, mimo że ktoś ją na stare lata wyrzucił.** Dorotka ma pościerane zęby prawie do dziąseł - co się działo w jej życiu, gdzie mieszkała, że jest w takim stanie? Przed Dorotką bardzo poważny zabieg stomatologiczny. Sunia ma także guzy na listwach mlecznych i na łapkach. Buźka cała opuchnięta. To cudowna sunieczka, która jest oazą spokoju, mimo bólu i porzucenia nadal ufa bezgranicznie.
Każde z tych zwierząt nosi swoją bolesną historię. Okropną i bolesną. Choć lato się skończyło, ich koszmar nadal trwa. Potrzebują pomocy, naszej miłości i wsparcia. Każdego dnia walczymy o ich zdrowie, o to, by poczuły, że są kochane, leczone i zaopiekowane, ale sami nie damy rady walczyć z takim okrucieństwem.
W Znajdkowym przytulisku mamy psy po strasznych przejściach. Mamy też takie, które nigdy domów nie znalazły. Biedaki, o które nikt nie dzwoni. Dla nich wszystkich musimy zapewnić karmę, wykupić leki i robić regularnie badania. Co tu dużo pisać, większość z naszych podopiecznych, to psy, które nie są chętnie adoptowane.
U nas mają namiastkę domu, poczucie bezpieczeństwa i tyle miłości, ile tylko możemy im dawać każdego dnia. Pomożesz im?
Fundacja Znajdki
664-821-160
Loading...