Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Atos po bardzo długim leczeniu, socjalizacji i nauki życia z człowiekiem w końcu stał się cudownym, stablinym psem i znalazł najlepszych i zmotywowanych ludzi na świecie!
Fundacja wywalczyła wyrok skazujący dla jego byłego opiekuna za znęcanie się nad zwierzętami! Sprawiedliwości stała się zadość.
Dziękujemy za wsparcie!
We wrześniu br. właściciel dwóch psów i zwierząt gospodarskich się wyprowadził. Zostawił wszystkie zwierzęta na pastwę losu, ale uważaj, mimo że przestał je karmić, przyjeżdżać do nich groził, że przy próbie zabrania zwierząt, będzie zakładał sprawę sądową osobie, która przez 3 miesiące 2 razy w tygodniu jeździła do zwierząt, mimo że nie musiała, serce nie pozwoliło dać im umierać z głodu. O sprawie dowiedzieliśmy się pod koniec listopada, po wstępnym rozpoznaniu terenu, okazało się, że zwierzęta są już w bardzo złej kondycji.
Owczarek podhalański został uwolniony z kojca, w którym był zamknięty od września z owczarkiem niemieckim, który go i siebie okaleczał z frustracji, tęsknoty i głodu. Owczarek podhalański, miał ogromny problem z chodzeniem. Nastąpił zanik mięśni oraz dysplazja z powodu 3 miesięcy bez ruchu.
Owczarek niemiecki Atos, wpadł w gigantyczną nerwicę. Pies praktycznie wcale nie łapał kontaktu z człowiekiem, stale się okaleczając, goniąc swój ogon i obgryzając go, piszcząc przy tym z bólu.
Psy nie dość, że były w słabej kondycji fizycznej, to ich kondycja psychiczna nie pozostawiała żadnych wątpliwości, iż sytuacja wymaga interwencji. Natychmiast umówiliśmy wizytę u lekarza weterynarii oraz powiadomiliśmy Inspekcję Weterynaryjną, która wraz z naszymi Inspektorami wykonała Interwencję, w której konsekwencji oba psy zostały tymczasowo odebrane poprzez decyzję Wójta Gminy właściwej ze względu na lokalizację i psy zostały przekazane pod opiekę Fundacji do czasu zakończenia procesu sądowego. Fundacja tego samego dnia złożyła zawiadomienie na policji o możliwości popełnienia przestępstwa, tj. porzucenia, znęcania się (pozostawienie zwierząt na 3 miesiące w małym kojcu, bez wypuszczania, jedzenia, opieki weterynaryjnej czy dostępu do wody - gdyby nie litość członków rodziny, psy i inne zwierzęta już dawno by nie żyły). Wyobrażacie to sobie, jakim trzeba być człowiekiem, by pozostawić swoje psy zamknięte w kojcu z jedną budą, zapomnieć o nich, a jednocześnie kiedy ktoś z rodziny chce im pomóc grozić im sprawą sądową jeśli udzielą zwierzętom pomocy?
Jaką bestią potrafi być człowiek?
Bursztyn - owczarek podhalański w najbliższym czasie będzie miał RTG stawów biodrowych. Pies został umieszczony w domu tymczasowym u członka z rodziny, który dbał o niego w miarę możliwości, w trakcie kiedy właściciel je porzucił. Bursztyn w związku z tym iż jest psem delikatnym psychicznie, ustępował znerwicowanemu Atosowi, oddając mu budę, miskę i nie ruszając się, by nie prowokować, co spowodowało poważne problemy z narządem ruchu.
Atos - owczarek niemiecki został przez nas niezwłocznie przejęty i jeszcze tego samego dnia wykonano mu badania oraz amputowano fragment ogona, który był oskalpowany, zainfekowany i rozgryziony z nerwów przez psa do samej kości. Smród towarzyszący temu przerażonemu psu był nie do zniesienia. Widok psa w takim stanie łamał nasze serca. Pies 3 miesiące spędził w małym kojcu, walcząc z drugim psem o jedną budę, o miskę raz na 3 dni. Atos, kiedy go poznaliśmy, praktycznie wcale nie łapał kontaktu z człowiekiem. Wpadł w taką frustrację, że każdy bodziec powodował u niego napad histeryczny, podczas którego pies jeszcze bardziej się okaleczał.
My tymczasem rozpoczęliśmy pracę z Atosem i rezultaty widać gołym okiem. To fajny pies z dużym potencjałem, zerową agresją w stosunku do człowieka. Pies jednak po dużej traumie, który ma tendencję do okaleczania się w sytuacjach stresowych. Potrzebuje odpowiedzialnych i zaangażowanych opiekunów, którzy poświęcą mu czas i uwagę.
Przed operacją:
Po operacji:
Potrzebujemy funduszy na pokrycie leczenia psów. Niestety na ten moment nie znamy wysokości kosztów ostatecznych, ale na pewno sięgną kilku tysięcy. Sprawa swoją kontynuację będzie miała w sądzie.
Loading...