Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Złamana miednica, zerwane stawy biodrowe, złamane zęby, trzy dni w bólu, głodzie i pragnieniu – tyle przeszła mała, podwórkowa kotka Mary.
Mary urodziła się kilka lat temu na poznańskim Łazarzu. Jako młoda kotka została odłowiona i wysterylizowana, a potem zamieszkała ze swoją kocią rodziną na jednym z podwórek pod opieką karmicielki i jej sąsiadów. Taki sobie zwykły łaciaty, podwórkowy kotek – nieśmiała, zawsze ostatnia w kolejce do jedzenia, ale też ciekawska i zakochana w swojej starszej koleżance. Prawdziwa Sierotka Mary(sia).
Dwa tygodnie temu Mary zniknęła – nie pojawiała się na jedzenie, ale często pojawiała się dopiero wieczorem więc najpierw nic nie zwiastowało problemu ... Przyszła już po zmroku i dopiero wtedy karmicielka zobaczyła, że Mary z trudem porusza tylnymi łapami – właściwie to się czołga ... widok straszny, od razu chciałoby się rzucić na pomoc, ale problem w tym, że Mary jest dzikim kotem i każda próba jej złapania kończyła się – pomimo jej urazu – ucieczką na pełnej adrenalinie.
Dopiero po trzech dniach udało się złapać kotkę. Akcja wyciągania kotki z piwnicy, w której się schroniła przypominała pojmanie małego tygrysa – z bólu broniła się zaciekle. Niewiarygodne jak kot, który nie jadł i nie pił przez trzy dni, leżał wykręcony w piwnicy może mieć taką siłę. Ale najwyraźniej była bardzo obolała i przerażona. W końcu udało nam się ją złapać. W transporterze cały czas leżała na plecach, tak jak w tej piwnicy... widocznie to była najmniej bolesna pozycja.
W klinice lekarze orzekli złamanie miednicy i zerwanie stawów biodrowych, liczne wybroczyny i krwawe wylewy, część mięśni silnie uszkodzona. Dodatkowo okazało się, że Mary miała złamane kły szczęki... lekarz stwierdził, że ktoś musiał ją kopnąć albo uderzyć rower – nigdy pewnie się nie dowiemy co się stało. Obrażenia były jednak tak duże, że aby umożliwić Mary całkowite wyzdrowienia konieczna była operacja.
Obecnie Mary przebywa w Domu Kota, gdzie wraca do zdrowia. Będziemy szukać jej domu, w którym możliwe będzie jej oswojenie – wierzymy, że ten mały tygrys, gdy już minie ból i dostanie swojego cierpliwego człowieka będzie mógł zamieszkać w domu. Nie może wrócić na ulicę.
Obecnie najpilniejszą potrzebą jest zapłacenie faktury za operację. Dlatego prosimy o pomoc darczyńców!
Loading...