Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Boni wrocił do pełnej sprawności! Dzięki Twojej pomocy bryka i cieszy się życiem . I ma najwspanialszy dom na świecie <3.
Jego opiekunowie stali się DT na czas leczenia. I na zawsze są razem!
Wypadek, cierpienie psa, brak reakcji służb. Środek Warszawy. Opiekunowie przechodzili przez pasy, prowadząc na smyczy psa - kilkumiesięcznego podrostka. Na przejście dla pieszych wjechał czarny samochód, uderzając w zwierzaka. Kierowca się nie zatrzymał. Zszokowani właściciele skupili się na skomlącym psiaku. Byli w szoku.
Do potrącenia doszło na przejściu dla pieszych przy ul. Solec 109 w Warszawie 23 grudnia, ok. godziny 20.30. Sprawca jechał czarnym samochodem w stronę szpitala Solec.
Około godziny 22.00, właściciele psiaka poszli do Komendy Rejonowej w Warszawie, by złożyć zawiadomienie i... ZGŁOSZENIE NIE ZOSTAŁO PRZYJĘTE!
Doszło do stworzenia zagrożenia, zwierzę zostało potrącone na pasach, sprawca uciekł z miejsca wypadku, a pełniący dyżur funkcjonariusze ZIGNOROWALI ZGŁOSZENIE! Jakieś 20 cm w bok i auto uderzyłoby w człowieka.
A co z psiakiem? Niestety ucierpiał... Chwilę po uderzeniu psiaka z pomocą roztrzęsionym opiekunom przyszli im ludzie z dwóch innych aut. Wśród nich była rodzina, która adoptowała od nas psa. Natychmiast przewieźli psiaka do lecznicy.
Psiakowi podano leki przeciwwstrząsowe i przeciwbólowe. Zaopatrzono rany i otarcia. Boni ma poważne, skośne złamanie kości udowej z przemieszczeniem. Wymaga operacji.
Koszt podstawowego leczenia, operacji i hospotalizacji psiaka wyceniono na 9 tys. zł. Jest to kwota mocno wykraczająca poza możliwości opiekunów. Wobec otrzymanej informacji mieli dwa wyjścia. Albo poddać go eutanazji, albo szukać dla niego pomocy.
Wybrali drugie rozwiązanie i 24 grudnia psiak przeszedł pod naszą opiekę. Zrozpaczeni - podpisali zrzeczenie się psa (co jest normalną procedurą, gdyż możemy leczyć psy, będące prawnie pod naszą opieką). Wiedzieli, że dla Boniego liczy się czas. Najważniejsze było, by otrzymał natychmiastową pomoc.
Psiak od razu trafił do całodobowej kliniki, gdzie otrzymał kompleksową pomoc. Został zaopatrzony przeciwbólowo. Przeszedł wszystkie możliwe badania analityczne, USG jamy brzusznej. Jego rany zostały zaopatrzone. Psiak dostaje leki. Przeszedł także konsultację ortopedyczną. Zabieg planowany jest na jutro. Kość Boniego wymaga zespolenia śrubami.
Prosimy Was o pomoc dla Boniego. Od 24 grudnia przebywa w klinice (świąteczne dyżury to wyższe ceny). Koszty jego leczenia będą ogromne. Po zabiegu czeka go rehabilitacja. Pomóżcie dzieciakowi!
Loading...