Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
23.00, ciemno, u nas burza, deszcz. Pani niedaleko nas potrąciła psiaka. Dzwoni do nas, bo nas obserwuję. Mnie nie ma, wracam z interwencji na Podlasiu. Kobieta prosi o pomoc, zawiezie psiaka do Warszawy.
Podajemy adres naszej lecznicy, prosimy, aby jechała. Sąsiedzi wiedzą czyj to psiak, ale jak to stwierdzili, "Nikt go do lekarza dziś nie zabierze, wie Pani jak jest na wsi." Za to my się jutro do nich przejedziemy i porozmawiamy. Psiak w szoku, zapewne we wstrząsie, być może ma problem z łapami. Pani w drodze do Warszawy, auto trochę uszkodzone.
MOŻNA BYĆ CZŁOWIEKIEM? MOŻNA POMÓC PSU OD RAZU? MOŻNA MU URATOWAĆ ŻYCIE mimo że pies wtargnął na drogę tak, że nie było szansy w tej ulewie go zobaczyć. A właściciele cholera jasna teraz w domku się wygrzewa mając w d*** to gdzie jest ich pies. Dziękuję Pani, że jest Pani CZŁOWIEKIEM. Jeśli ktoś chciałby wesprzeć grosikiem hospitalizacje i ratowanie psiaka bedizmey wdzięczni
KASZMIR - bo tak dostał na imię - nie doznał żadnych złamań i to jedyna dobra wiadomość. Jego stan jest poważny. Psiak cierpi. W wyniku uderzenia doznał poważnych obrażeń i stłuczeń.
- OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK - w wyniku wstrząsu
- KRWAWIENIE DO KLATKI PIERSIOWEJ
- PŁYN W OGONIE ŚLEDZIONY - organizuje się krwiak
- OBITE PŁUCA - część płuca jest niepowietrzna
- SŁABOŚĆ KOŃCZYN MIEDNICZNYCH
W tej chwili psiak jest stabilizowany. Potem dalsza diagnostyka. Krew nas zalewa. Tyle cierpienia, tyle bólu, bo człowiek ma w nosie gdzie jest jego pies!
KOCHANI - MY JUŻ NIE PROSIMY. MY BŁAGAMY WAS O POMOC. Nie zamknęła się tak ogromna liczba zbiórek, że nie wiemy jak zapłacimy o walkę o Kaszmira!
Loading...