Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy zakupiliśmy Siano,słomę ,deski na dodatkowe wiaty...Słupki na paśnik ...Oraz wpłaciliśmy trzecią do kliniki
Nic nawet najcenniejsza rzecz ani przedmiot nie wzbogaca naszego życia tak jak obecność zwierząt, przy nich możemy nauczyć się bardzo dużo, ale przede wszystkim poczuć bezwzględną miłość.
RATUJEMY ŻYCIE NIECHCIANEJ KLACZY ŹREBNEJ... TAM JEST MAŁO CZASU, ALE WALCZYMY O NIĄ... Jest osobna zbiórka.
NOWY KOCIAK VENUS, mimo nowych długów pomagamy nadal.
Małe nieszczęścia czują się dobrze.
Zwierzęta są lekarstwem na nasze smutki i samotność, obdarzają nas przyjaźnią bezinteresowną, czystą i wielką miłością nie biorąc nic w zamian. Właśnie taką przyjaźń to niezwykle rzadki i cenny dar, którymi żaden człowiek nas nie obdarzy.
Towarzystwo zwierzęcych przyjaciół może totalnie odmienić nasze życie, złagodzić, ogrzać atmosferę w domu. Jednakże pamiętajmy jest to jednocześnie ogromny obowiązek, więc zanim zdecydujesz się przyjąć do swego domu zwierzę musisz to bardzo dobrze przemyśleć. Zwierzęta to nie meble, zabawki, które gdy się znudzą, można wymienić.
Andrzej
Walczymy o Nasze Stowarzyszenie, które powstało w 2020 roku, natomiast nasza działalność od około 15 lat nie odmawiamy pomocy, chcemy nadal działać.
Odbiór Bandziorka, u nas dostał imię MAPECIK
Jeździmy na targi zwierząt, interweniujemy gdy dzieje się krzywda, odbieramy z rąk oprawców, katów zaniedbane zwierzęta. Ratujemy i pomagamy zwierzętom domowym, hodowlanym, również dzikim.
Prowadzimy wolontariat, edukujemy młodzież, prowadzimy liczne programy adopcyjne, a nasze zwierzęta można odwiedzać, miejsce jest otwarte dla wszystkich. Niestety Nie zatrudniamy pracowników. Nie mamy żadnych dotacji, działamy wyłączenie dzięki wsparciu Szanownych Państwa Darczyńców 🥺♥️
Mieszkamy z uratowanymi zwierzętami, opiekujemy się nimi całkiem sami. Karmimy, sprzątamy, leczymy i rehabilitujemy.
Nie posiadamy dotacji, sponsorów, ogromnych zasięgów, nie mamy biura, nie zatrudniamy pracowników, pracą własnych rąk tworzymy domy dla zwierząt. Nasze zwierzęta są dla nas wszystkim, staramy się zapewnić im wszystko, co najlepsze, ale przede wszystkim bezpieczeństwo, miłość i zrozumienie... MIGOTKA 25.06.2023 koteczka dołączyła do grupy Oazy nie potrafimy przejść obojętnie, gdy widzimy cierpienie zwierząt.
Nie mamy grosza na koncie, ale nie możemy przejść obojętnie, bo czym te zwierzęta zawiniły, że człowiek Je tak traktuje... LEJLA starsza SUNIA zostawiona na pewną śmierć w rowie, ma pogruchotane biodro łapka o skórowana.
LAKI
Teraz bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia. Bez Waszego wsparcia i darowizn, nasza organizacja nie mogłaby funkcjonować, a co za tym idzie — pomagać najsłabszym.
Zmieniać ich gehennę w szczęście, odpowiednią opiekę weterynaryjną i ciepły kąt, na który zasługują te bezbronne istoty. Kiedy nie mamy nic na koncie, nie możemy pomagać tym wszystkim, które pomocy potrzebują, a same o pomoc nie poproszą.
Słowo kryzys można odmieniać na wiele przypadków, sytuacji losowych zdarzeń. Jednych dotyka bardziej innych mniej, a jeszcze inni w ogóle się z nią nie borykają. Ale najbardziej niestety odczuwają to maleńkie organizacje, które ratują zwierzęta. Najczęściej jest to jedna, może dwie osoby. Nie mamy szeregu wolontariuszy, wszystko robimy same.
Bardzo, bardzo często jesteśmy umęczone do granic możliwości nie odmawiamy nigdy pomocy żadnemu zwierzęciu. Nie posiadamy dotacji, dużych sponsorów, ogromnych zasięgów. Jesteśmy dla nich chcemy ratować życie, zdrowie tych niewinnych istot... Ale każda zbiórka idzie na długi, bo co rusz spłacimy musimy spłacać następne, jest to błędne koło wegetacja. Ale musimy taka mamy potrzebę serca.
Poniżej film jak tak naprawdę mają konie.
Nie przywiązujemy uwagi, gdzie musimy pędzić z pomocą.
Nie zawsze udaje się uratować życie, czasami mimo walki jest już za późno.
I gdy nie możemy pomóc za każdym razem umiera cząstka nas samych...
Bandziorek u nas Mapecik jest cudownym psiakiem. Walczymy o sprawiedliwość. Następna sprawa odbędzie się 31.08.2023.
Znikamy, ale mimo wszystko nadal pomagamy. Mieszkamy z uratowanymi zwierzętami, opiekujemy się nimi całkiem sami. Karmimy, sprzątamy, leczymy i rehabilitujemy.
Nie posiadamy dotacji, sponsorów, ogromnych zasięgów, nie mamy biura, nie zatrudniamy pracowników, pracą własnych rąk tworzymy domy dla zwierząt. Nasze zwierzęta są dla nas wszystkim, staramy się zapewnić im wszystko, co najlepsze, ale przede wszystkim bezpieczeństwo, miłość i zrozumienie. Nie mamy na koncie dług znowu rośnie... Błagamy, pomóżcie. Biedna Lejla znalazła się w chaosie, gdzie ból stał się jej jedynym towarzyszem. W krytycznym stanie, została ocalona z głębi rowu - miejsca, w którym bezmyślny kierowca pozostawił ją na pewną śmierć.
Niejednokrotnie wylewamy Morze łez ze strachu, co będzie dalej, jak będzie dalej, ale niestety nasze wołanie nie zawsze jest słyszane. Każdego dnia spotykamy się z ogromnym bólem i cierpieniem. To tym bardziej trudne, gdy wiemy, że ten okrutny los zgotowali zwierzętom ludzie.
Oaza SPOKOJU – zrodziła się z potrzeby ludzi wrażliwych na los zwierząt opuszczonych, bezdomnych, skrzywdzonych. Powstaliśmy z troski o każdą Żywa istotę – chore, zaniedbane, samotne, zagubione bez nadziei w swym cierpieniu, a przecież tak jak my czują ból, strach, tęsknotę, bezdomność, opuszczenie. Mamy już wiele osób, które nas wspiera, dba o prawa zwierząt – przygarnia je, ratuje i daje im miłość. Cenimy każdego, kto pragnie poświęcić swój czas siły, pieniążki, by wspomóc nas. My pragniemy nadal pomagać walczyć To jest też ICH PLANETA, nie tylko nasza.
Człowiek, który powinien dawać opiekę i miłość, zamiast tego często doprowadza do skrajnego wychudzenia, nieodwracalnych zmian chorobowych i zdruzgotanej psychiki. To właśnie takie zwierzęta trafiają do nas, gdzie staramy się ze wszystkich sił dać im opiekę, wsparcie, miłość i zrozumienie.
Zazwyczaj gdy do nas trafiają, wyglądają jak ostatnie nieszczęścia. To prawdopodobnie dlatego, że nikt im wcześniej nie pomógł. Zwykle jesteśmy ich ostatnią szansą na lepsze życie… To wszystko jest dzięki Wam — Cudownym Darczyńcom, którym nie jest obojętny los zwierząt. Dzięki Waszym darowiznom możemy pomagać.
Oaza SPOKOJU – zrodziła się z potrzeby ludzi wrażliwych na los zwierząt opuszczonych, bezdomnych, skrzywdzonych. Powstaliśmy z troski o każdą Żywa istotę – chore, zaniedbane, samotne, zagubione bez nadziei w swym cierpieniu, a przecież tak jak my czują ból, strach, tęsknotę, bezdomność, opuszczenie.
Mamy już wiele osób, które nas wspiera, dba o prawa zwierząt – przygarnia je, ratuje i daje im miłość. Cenimy każdego, kto pragnie poświęcić swój czas siły, pieniążki, by wspomóc nas. My pragniemy nadal pomagać walczyć To jest też ICH PLANETA, nie tylko nasza
Człowiek, który powinien dawać opiekę i miłość, zamiast tego często doprowadza do skrajnego wychudzenia, nieodwracalnych zmian chorobowych i zdruzgotanej psychiki. To właśnie takie zwierzęta trafiają do nas, gdzie staramy się ze wszystkich sił dać im opiekę, wsparcie, miłość i zrozumienie.
Teraz bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia. Bez Waszego wsparcia i darowizn, nasza organizacja nie mogłaby funkcjonować, a co za tym idzie — pomagać najsłabszym. Zmieniać ich gehennę w szczęście, odpowiednią opiekę weterynaryjną i ciepły kąt, na który zasługują te bezbronne istoty. Kiedy nie mamy nic na koncie, nie możemy pomagać tym wszystkim, które pomocy potrzebują, a same o pomoc nie poproszą.
Są one pełnoprawnymi członkami Naszej Oazy spokoju zielona Mila, są naszą rodziną. Bardzo szanujemy ich odmienność, nie uczłowieczamy ich, po prostu uważamy, że należy im się taki sam szacunek i opieka jak każdemu innemu stworzeniu. Nie jesteśmy w stanie zmienić ich przeszłości, kiedy były bite, głodzone, zaniedbane, ale zrobimy wszystko, aby ich życie było godne, pozbawione cierpienia, spokojne.
Błagamy Was prosimy, dorzućcie symboliczny datek do tej zbiórki, Błagamy nie przechodźcie obojętnie! Wasza pomoc to szansa na lepsze życie dla nich, tych których zawiódł inny "człowiek" - dla tych, które mimo krzywd wpatrzone są w nas jak w lepsze jutro, jakby wiedziały, że nic im nie grozi.
Loading...