Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wszystkie koty zostały odrobaczone, odpchlone, zaszczepione, zaczipowane oraz wykastrowane.
2 maluchy, które zostały pod naszą opieką mają już domy. Ostatni - Tomek - wciąż czeka na swoich ludzi. Niestety z powodu braku spocjalizacji na wczesnym etapie życia jest trochę dzikuskiem więc szuka cierpliwego, spokojnego domu.
Ratunku! Pomożcie nam ugasić pożar jaki rozpętał się w jednym z okolicznych gospodarstw!
Historia zaczęła się niewinnie. Na podwórko przyszły 2 koty. Przez brak kastracji robiło się ich coraz więcej i coraz więcej. W końcu z dwóch zrobiło się 19! Dziewięć z nich zostało rozdanych po ludziach... ich zadaniem będzie pilnowanie gospodarstwa przed gryzoniami. Dziesięć zostało na podwórku. Wtedy właśnie dowiedziałyśmy się o całej sytuacji i obiecałyśmy, że pomożemy.
Nie mamy wyboru. MUSIMY POMÓC. Jeśli nie ugasimy tego pożaru to za pół roku będzie tu 50 kotów albo i więcej! Ustaliłyśmy z właścicielem, że maluchy możemy zatrzymać pod naszą opieką. Będą miały szanse na kochające, bezpieczne domy. Dorosłe, jeśli nikt ich nie wypatrzy w ciągu najbliższych dwóch tygodni, wrócą w miejsce bytowania i będą karmione w gospodarstwie.
Co możemy więcej zrobić? Gasić pożar, który zastałyśmy i nie pozwolić im więcej się rozmnażać! Błagamy kochani! Bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia, by koty przebadać, odrobaczyć, odpchlić, zaszczepić, zaczipować i przede wszystkim WYKASTROWAĆ!
Pilnie będziemy szukać też domów dla kotów, ponieważ nie jesteśmy przystosowane do takiej ilości zwierząt... Jeśli domy się nie znajdą koty wrócą do stodoły...
P O M O C Y - B E Z W A S N I E D A M Y R A D Y
Loading...