Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Jesteśmy osobami pomagającymi bezdomnym, chorym, zniszczonym zwierzętom. Bardzo prosimy o pomoc dla Czarnego, szczeniaka jeszcze. Psa który nie ma roku, a w swoim życiu doświadczył wiele...
Gdyby nie miał sierści, to byłby to szkielet obciągnięty skórą. Nie wiadomo skąd zjawił sie w okolicy. Panicznie bał się ludzi, szukał jedzenia w przydomowych śmietnikach. Nie pozwolił do siebie podejść. Uciekał przy każdej próbie zbliżenia. Z jedną łapką było coś nie tak. Nienaturalnie nią poruszał.
Trudno było go złapać. Właściwie było to niemożliwe. Dzięki cierpliwości pewnej rodziny, która zostawiała jedzenie coraz bliżej i bliżej swojego ogrodu i Milenie, wyjątkowej młodej osobie, która cały weeked spedziła na oswajaniu go z obecnoscia człowieka potrzebny byłby weterynarz z palmerem. Aż w końcu wszedł do ogrodu , gdzie udało się dzieciaka złapać do kaltki.
To jeszcze dzieciak. Nie ma nawet roku. Jest w okropnym stanie fizycznym i psychicznym. Przerażony, panicznie bojący się dotyku. Żeby nie przerazić młodego, konieczne było podanie mu leków uspokajających, zarówno do pobrania krwi (lekarz przyjechał do domu) jak i na czas transportu do lecznicy. Wtedy można było chociaż trochę go obejrzeć.
Miomo że jest młodziutki, jego zęby nie wyglądają normalnie. Są jakgdyby pościnane, spiłowane, krótkie. Nie ma prawie kłów, niektóre zęby są tak krótkie, że nie wystają ponad dziąsła. Utrudnia mu to przyjmowanie pokarmu. Widać, miazga zęba jest widoczna, co znaczy że psiak cierpi okropnie i to już od długiego czasu.
Pazury też są bardzo krótkie. Aż trudno uwierzyć, że tak je starł sam. A jeśli stał je sam, to gdzie tak drapał? Skąd tak rozpaczliwie próbowła się wydostać? Jedziemy do weta. Tam zobaczymy pełen obraz tragedii tego psa.
Psiak ma tak krótkie zęby, że miazga jest odsłonięta. Wyobrażacie sobie ten ból? Nie chcemy myśleć, że zrobił mu to człowiek. Na skórze zmiany, miejsca z ropnymi stanami zapalnymi. RTG pokazało wczesniejsze złamianie kości biodrowej, która zrastała się sama i zrosła nieprawidłowo. Pojawił się stan zapalny oskrzeli. W jelitach zalega zbity kał, zalegajace prawdopodbnie kości zjedzone w despercji, z głodu. Maluch waży 22 kg, a powinien około 30 kg. Przy tym wszystkim szczegółem jest już ropne zapalenie napletka.
Nie potrafimy sobie wyobrazić tego, co robiono z tym szczeniakiem. Bo gdy tego doświadczał miał tylko kilka miesięcy. Dlaczego mu to robiono? Niszczono fizycznie i psychicznie, nie dbano, nie leczono. Dlaczego chodził ze złamaną kością biodrową? Do czego go przygotowywano? Dlaczego zęby wyglądają na spiłowane? Najgorsze myśli chodzą nam po głowie....dobrze że już go tam nie ma, że się uratował.
Najważniejsze teraz dla Czarnego to wizyta u stomatologa. Zęby cały czas bolą. Konieczne bedzie ich leczenie, a to koszt kilku tysięcy złotych. Ale innnej opcji nie bierzmy pod uwagę. Ponadto maluch musi odbudować swój organizm, organy wewnętrzne, mięśnie. I musi odbudować swoją zniszczoną, zstarumatyzowną psychikę. Nauczyć się chocaż tolerować dotyk człowieka, co może zajać miesice, a nawet lata.
Bardzo prosimy o pomoc dla Czarnego. Pies boi się ludzi. Mimo że to jeszcze dzieciak, szczenięcy czas nie był dla niego dobry. Gdy inne szczeniaki się bawiły ze swoimi opiekunami, gdy się pieściły, ganiały, chodziły na spacery, co robił On? Drżał ze strachu? Uciekał? Krył się? Walczył o życie? Wiecie, że dopiero po narkozie widziałysmy jak pierwszy raz śpi spokojnie?
Teraz Czarny musi zacząć żyć bez bólu, bez głodu, bez strachu przed człowiekiem Ale bez Was to się nie uda. Bardzo chcemy zobaczyć moment, gdy w jego oczach nie będzie już strachu. Gdy w jego oczach zacznie połyskiwać iskierka radości. Prosimy, pomóżcie nam w tym.
Poszukujemy stabilnego domu tymczasowego dla Czarnego, domu w którym mógłby uczyć się zaufania do ludzi, domu który pokazałby mu że z ludźmi można czuć się bezpiecznie.
Kontakt w sprawie pomocy: Anka, tel. 605 965 955
Loading...