Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, na kociarni jest dzisiaj 14 stopni i będzie coraz zimniej. Nasze możliwości ogrzewania są ograniczone z wielu powodów.
Jednym są względy finansowe, drugim możliwości instalacji elektrycznej, która nie pozwala na podłączenie zbyt wielu urządzeń elektrycznych. Bojler, dzięki któremu mamy ciepłą wodę. Pralka, która pierze codziennie. Oświetlenie, lodówka czy zwykły czajnik. To wszystko pobiera energię elektryczną.
Także ogrzewanie jest elektryczne. Maksymalnie możemy podłączyć 5 grzejników. Do ogrzania kociarni w zeszłym roku wykorzystywaliśmy 4. W tym roku trzeba wykorzystać aż 7 lub nawet 8. Jeśli instalacja byłaby w stanie wytrzymać takie obciążenie to rachunki i tak będą po 3000-4000 zł miesięcznie.
Jest proste rozwiązanie, które pozwoli nam uniknąć kosmicznych rachunków i ryzyka spalenia się instalacji, a przecież w środku zimy bez ogrzewania nie damy sobie rady. Ani koty, ani my. Tym rozwiązaniem jest zwykły piec warsztatowy. Piec nadmuchowy. Umieszczony w kuchni, która graniczy ścianą z kociarnią powinien pozwolić na nagrzanie kuchni i łazienek, miejsc gdzie najwięcej się przebywa myjąc kuwety, miski, piorąc, a gdzie zimą temperatura spada do 4 stopni. Poprzez nadmuchy i system rur, na ogrzanie ciepłym powietrzem kociarni, która ma 40 m2 oraz korytarza, jeśli ciepłe powietrze z kuchni go nie ogrzeje lub pomieszczeń kociąt, kwarantanny, pokoju starszych kotów, gdzie grzejniki już są włączone.
Zbytnio też nie musimy się martwić o wkład do takiego pieca, gdyż drewna opałowego mamy dość sporo i możemy je łatwo i tanio pozyskać. Musimy mieć jednak piec. Tutaj wybór jest ogromny, ale raczej chcielibyśmy zakupić piec, który osobiście znam. Zwykłą metalową kozę z cegłami szamotowymi. Identyczny nagrzewa 50 m2 bez większego problemu, a temperatura dochodzi w tym pomieszczeniu do 35 stopni. Kociarnia jest niższa, a korytarz, w którym powinno rozchodzić się ciepłe powietrze od samego pieca dodatkowo będzie izolował.
Sam piec kosztuje niecałe 3000 zł. Do tego potrzebne są odpowiednie przewody kominowe i do rozprowadzenia ciepłego powietrza za około 1000 zł. Trochę drobnicy niezbędnej do montażu i wierceń otworów w ścianach. Czasu jest mało. A ponad 50 kotów, gdy zaczną chorować będzie wydatkiem znacznie większym, o czym przekonaliśmy się zeszłej zimy, gdy 15 kotów wygenerowało rachunki za leczenie na kwotę ponad 6000 zł. W tym roku także mamy kocięta i znacznie więcej kotów dorosłych. Dwukrotnie więcej zwierząt, którym chcemy zapewnić z Waszą pomocą komfortowe, na ile to możliwe przy takim przepełnieniu i ilości spływających próśb o pomoc, warunki.
Czasu jest mało, gdyż z każdym dniem jest coraz chłodniej. Rozwiązanie nie jest idealne, ale jest przemyślane, a w przyszłości po założeniu ogrzewania gazowego piec będzie można wykorzystać do ogrzania innych pomieszczeń, na przykład poddasza, gdzie ma powstać kociarnia o powierzchni 200 m2.
Wszystko zależy od Was, Kochani. Kastracje to bardzo skuteczna metoda starań o mniejszą bezdomność wśród zwierząt towarzyszących. Z góry dziękujemy za Waszą pomoc. Wszelkie, ewentualne wpłaty na konto będziemy odejmować o kwoty zbiórki ❤, której cel to zebranie 5000 zł. Pomożecie Kochani? Zatem do dzieła 🙂
Loading...