Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Koszty leczenia wyniosły do listopada 2017 r. to 3270,85 zł. Kwota ta nie obejmuje kosztów profilaktyki.
Koszty utrzymania w hoteliku (ośrodku opieki tymczasowej) wyniosły do listopada 2017 r.: 5290 zł.
Obecnie sunia wciąż przebywa w hoteliku. Już zadomowiła się i odzyskała radość życia, bawi się z psami, nabrała pięknej sierści i ciała. Wciąż jednak boi się nowych osób, więc wydanie jej do adopcji nie jest łatwe. Misia musi jeść karmę hipoalergiczną z uwagi na alergię pokarmową.
Zabrana przez nas ze schroniska Mika to prawdziwy dramat. Lekarze powiedzieli, że zwierzaka w tak tragicznym stanie jeszcze nie widzieli. Wolontariusze naszej Fundacji również…
To nie tylko opłakany stan fizyczny, ale nieopisany lęk i wycofanie. Serce pęka, gdy patrzy się na tę suczkę. Mika została już zdiagnozowana przez lekarzy weterynarii, choć nie było to łatwe. Była tak przerażona, że przy każdej próbie wykonania jakiejkolwiek czynności weterynaryjnej załatwiała się pod siebie.
Nie chce jeść ani załatwiać się obecności człowieka – robi to tylko wtedy, gdy nikt nie widzi. Na widok człowieka kuli się i zamiera w przerażeniu. U Miki zdiagnozowano między innymi nużycę, rozciągniętą pochwę ze zgrubiałymi ścianami oraz wysięki ropne w nozdrzach i na dziąsłach. Jej skóra na całym ciele jest pokryta ranami i strupami.
Mikę przejęliśmy ze schroniska, w którym panowały straszliwe warunki – pomimo 4-miesięcznego pobytu nie została w nim zdiagnozowana, nie podjęto leczenia, nie została też wysterylizowana ani nawet zaszczepiona czy odrobaczona. Początkowo mieliśmy na jej miejsce przyjąć innego pieska, ale wolontariuszka postanowiła pomóc właśnie jej – wyglądała jak nieszczęście i wymagała natychmiastowej pomocy. Zanim znalazła się w schronisku, żyła z kilkudziesięcioma innymi psami w skrajnie skandalicznych warunkach. Zbieramy na jej leczenie weterynaryjne oraz opiekę i socjalizację, która będzie bardzo trudna i prawdopodobnie zajmie wiele miesięcy. Jesteśmy jednak pewni, że warto podjąć to wyzwanie – pomóżcie nam odmienić życie tej biednej, przerażonej suni.
Loading...