Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zbiórka trwała od: 21 Czerwca 2016, Zakończenie: 21 Lipca 2016, wsparło 26 osób. 250 zł (25.0%), Cel zakończony
Koszty leczenia wyniosły: 786,03 zł
Kalinka czekała na stały dom w domu tymczasowym, gdzie przeszła socjalizację. W październiku 2016 r. została adoptowana i zamieszkała w domu z ogrodem razem z psią koleżanką oraz wspaniałymi, nowymi opiekunami.
Oto zdjęcia z nowego domu, które mówią same za siebie:
Kalinka to młodziutka sunia średniej wielkości, która przez wiele miesięcy koczowała na stacji w Koniach. Gdy pojawiła się u niej cieczka, pojawiać zaczęły się rzesze psich wielbicieli. Wiadomo zatem było, że sunia wkrótce urodzi. Konieczne stało się jej natychmiastowe zabranie.
Niestety, pomimo wielu prób nie udało się odnaleźć właściciela Kalinki. Nie udało się również znaleźć dla niej chociażby tymczasowego schronienia. Na stacji Kalinka była wycofana, przestraszona, nieufna w stosunku do ludzi, kompletnie nie umiała się odnaleźć, wyglądała na bardzo zagubioną. Dopiero po wielokrotnym karmieniu zaczęła do nas podchodzić, początkowo na parę metrów, potem bliżej i bliżej. I stało się. Udało nam się ją złapać.
W lecznicy zamierała z przerażania, udawała że jej nie ma, pozwalała zrobić ze sobą absolutnie wszystko. Zero agresji. Po 2 dniach w domu tymczasowym pokazała swoje młodzieńcze, prawie szczenięce oblicze. Chodzi i merda ogonkiem, rozdaje uśmiechy i całusy, radośnie biega po ogródku, zachęca do zabawy. Jest przy tym bardzo samodzielna, ale też usłuchana. Przychodzi na każde gwizdnięcie, nie odchodzi za daleko od człowieka, chętnie kładzie się na tarasie i zasypia. Cieszy się na widok każdego psa, wie do którego podejść, a którego zignorować, w swoim entuzjazmie nie jest jednak nachalna. Chcielibyśmy prosić Was o wsparcie w utrzymaniu suczki oraz w opiece weterynaryjnej, której po tułaczce potrzebuje. Chcemy doprowadzić psinkę do równowagi psychofizycznej, zabezpieczyć ją na przyszłość. Pomóżcie Kalince, cudnej dziewczynce!
Loading...