Sunia, która urodziła w rowie, przy szosie

Urodziła w rowie, przy szosie. Jej właściciel nie przywiązał suni w lesie do drzewa, jedynie porzucił, aby nie mieć kłopotu. W porę zobaczyli ją wolontariusze i zgłosili do fundacji. Przyjęliśmy rodzinkę do kliniki, a potem przeprowadziliśmy zwierzaki do kameralnego hoteliku. Tu bezpiecznie i zdrowo Rita mogła pielęgnować swoje maluchy. Cudowna sunia i prześliczne dzieci. Obecnie maluchy kolejno wydawane są do adopcji.

To szczęśliwe zakończenie nieszczęśliwej historii. Jej prawdziwe zwieńczenie będzie w  momencie adopcji wszystkich psiaków. Gdy wydamy całą rodzinkę, będziemy mogli pomóc kolejnym zwierzakom w potrzebie. Wciąż jest ich bardzo dużo, za dużo…

Jednak w tym życiu nic nie ma za darmo. Opieka lekarska i hotelowa, a także jedzenie, kosztują. Sporo kosztują. Dlatego prosimy Was o wsparcie finansowe w zapłaceniu rachunków.

Pamiętajcie, że wspierając każdego z naszych Podopiecznych przyczyniacie się do tego,  że możemy ratować więcej psiaków w potrzebie, których niestety w naszym kraju jest wciąż bardzo dużo...