Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
ZŁAMAŁ PSU PSYCHIKĘ, ZADAŁ BÓL, WYNISZCZYŁ CIAŁO. ILE TRWAŁA TA GEHENNA? Zawiązał na szyi psa sznurek. Ciasno, bo przecież pies nie może uciec, prawda? Uwięził go. Przy budzie? A może w lesie? Nie wiadomo. I zostawił. Na długi czas.
Sznurek stał się śmiertelną pułapką. Przebił skórę i każdego dnia wnikał głębiej i głębiej. W końcu wrósł w ciało. Pies jakoś się wydostał się na wolność, ale rana zaczęła ropieć. Każda minuta życia zwierzęcia była bólem, udręką nie do wyobrażenia. Stan zapalny narastał. Pies próbował sobie radzić. Podchodził do ludzkich siedzib, szukając jedzenia. Ciągnął się za nim potworny odór gnijącego mięsa.
W końcu zabrakło sił, by żyć. Wychudzony, cierpiący, zżerany przez pasożyty, głodny, upodlony schował się w opuszczonej budzie. To przyniosło ratunek, bo pomagający w okolicach Kozienic wolontariusze zgarnęli ledwie żywego biedaka i zaczęli szukać dla niego pomocy.
Boszsz, jak bardzo byśmy chcieli tego nie widzieć! Choć jeden dzień odpocząć od tego koszmaru!
Ale co wtedy stałoby się z nim? PRZECIEŻ TO ON CIERPI, ON WALCZYŁ O PRZETRWANIE, ON GNIJE ZA ŻYCIA, BO JAKIŚ ZWYRODNIALEC UZNAŁ, ŻE MA PRAWO GO SKRZYWDZIĆ!
Więc mierzymy się z tym okrucieństwem i bierzemy się do roboty. Dla niego. Dla psa, który zaznał bólu, jakiego nie umiemy sobie wyobrazić. Psiak jest już u nas. OPRÓCZ POTWORNEGO CIERPIENIA, BÓLU I WYNISZCZENIA - UMIERA ZE STRACHU. JEGO PSYCHIKA JEST ZŁAMANA. MINĄ DŁUGIE MIESIĄCE, ZANIM ZNÓW ZAUFA CZŁOWIEKOWI.
Pomożemy mu. Zaopiekujemy się. Wyleczymy ciało i duszę. Pokażemy, że życie psa nie musi być piekłem. Być może jesteście zmęczeni ciągłymi prośbami o pomoc. A co ma powiedzieć on? Więc prosimy o wsparcie w jego imieniu. Pomóżcie nam zmienić jego świat.
Loading...