Obrzucana butelkami, szczuta przez psy... Seria nieszczęść w maleńkim ciałku Didi

Ile nieszczęść może spotkać maleńką sunię w ciągu dwuletniego życia? Mimo że była psem podwórkowym, bardzo kochała swojego Pana, który niestety umarł. Skończył się jej świat. Przepędzili ją z podwórka...

A ona... Błąkała się po wsi, szukając jedzenia, pomocy, opieki... Niestety znalazła tylko ból, pogardę i odrzucenie, słyszała tylko - won! Zaczęła przeszkadzać ludziom, musiała uciekać przed ciosem rzucanych w nią butelek i szczutych na nią psów. Widząc, że maleństwu grozi niebezpieczeństwo, zabezpieczyła ją Pani, która mogła podarować jej jedynie kojec i budę oraz poszukać dla niej lepszego jutra.

Serce stanęło nam w gardle na jej widok. Postanowiłyśmy zabrać maleństwo do ciepłego domku tymczasowego i szukać jej stałej przystani. Będziemy bardzo wdzięczne za pomoc w opłaceniu kosztów transportu weterynarza (w tym sterylizacji) i karmy do czasu znalezienia domku dla Didi.

Didi przeprasza, że żyje. Nie wierzy, że zasługuje na coś dobrego. Jest krucha, delikatna i bardzo smutna. To spokojna dwuletnia sunieczka przepełniona spokojem, miłością i pokorą, która pragnie w końcu poczuć się bezpiecznie, znaleźć swoje miejsce na ziemi i podusię, której nigdy nie miała. Didi jest drobniutka - waży ok. 8 kg. Przebywa w Bydgoszczy. 

Kontakt w sprawie adopcji: 505 682 029.