Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nasza sytuacja jest dramatyczna. Mamy ogromne długi w lecznicach, hotelach. Nie mamy za co ich spłacić. Wiele razy, zamiast kierować się rozumem, my kierowałyśmy się sercem i brałyśmy pod nasze skrzydła kolejne potrzebujące psy. Raz było lepiej finansowo raz gorzej, ale tak dramatycznej sytuacji nie było nigdy...
To wszystko odbiera nam energię i siłę do działania. Mamy pod opieką 85 psów i 10 kotów. Ciągle reagujemy na zgłoszenia o kolejnych potrzebujących, ale niestety na tym koniec, nie dajemy rady. Nie sztuką jest zabrać kolejnego psa pod opiekę, sztuką jest zapewnić mu leczenie i godne warunki bytowania do czasu znalezienia domu. Poświęcamy swój prywatny czas, czas swoich rodzin, przede wszystkim siebie samych, aby ratować skrzywdzone istoty... Niestety teraz nie mamy za co ratować. Nie mamy nawet za co utrzymać tych, które już trafiły pod naszą opiekę.
Często są to zwierzęta przewlekłe chore czy stare wymagające częstych badań i leków.
Dziś zostałyśmy poproszone o pomoc dla dwóch szczeniaków wyrzuconych w polu na pewną śmierć. Okazało się że maluchy są dodatkowo chore na parwowirozę. Być może dlatego właśnie zostały porzucone. Zostały chwilowo zabezpieczone w lecznicy. Nie możemy obiecać że weźmiemy je pod opiekę, po prostu nie możemy... Nie wyobrażamy sobie też, aby trafiły do schroniska, każdy wie jak się to skończy.
Dlatego błagamy o pomoc, każda złotówka ma znaczenie. Może ktoś może pomóc? Prosimy!
Tel. 609 212 748
Loading...