Psy z błota: kilka lat niewinności

I kolejny raz podwrocławska Gmina Czernica, a nie zabita dechami wieś 200 kilometrów od Wrocławia. Tam chyba można by organizować szkolenia z łamania psiego życia. 

Dwa odebrane przez nas psy żyły w kompletnym gnoju, kuląc się w sobie ze strachu w jakieś drewnianej atrapie budy. Nie byliśmy w stanie ich wydostać z tego bagna, bo się w nim zapadaliśmy razem z nimi po kostki, a czasem kolana w błocie i syfie.

Oba psy, chociaż nie są stare, już mają złamane życie. Nikt ich nie rozpieszczał i socjalizował, są "dzikawe" i reagują agresją, co utrudniało naszą i tak trudną przez te żałosne warunki akcję. W końcu się udało i pieski są już z nami Wymagają nie tylko czułości, ale także długiej terapii behawioralnej. 

Siedziały za niewinność w warunkach gorszych niż te, którym zapewnia się winnym ludziom w zakładach karnych. Więźniowie własnej winy nie brodzą w błocie, raczej mają posiłki na czas i nie marzną skulone w atrapie szafko-budy.

Możecie nam pomóc w ratowaniu tych 2 niewinnych psich więźniów ludzkiej znieczulicy na tej zbiórce.