Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Przez rok udało się wyadoptować wiele psów do nowych domów, ale też przybyło wielu nowych mieszkańców Korabiewic.
Dzięki zebranym funduszom, udało nam się kupić naprawdę dużo karmy dla zwierzaków. Jedzenie to zaraz po ciepłych budach najważniejsza rzecz, aby psiaki dobrze się czuły i miały maleńką namiastkę domu.
Szczęśliwy pies, który ma swojego właściciela. Codziennie otrzymuje dawkę spaceru, pełną miskę oraz radość ze wspólnych zabaw. Co jednak z pieskami, które zostały porzucone, wyrzucone, pobite czy skrzywdzone? One trafiają z innymi smutnookimi czworonogami do schroniska. I czekają, aż ktoś je pokocha i zabierze do domu.
Wiele z nich trafia właśnie do Schroniska w Korabiewicach. Obecnie mieszka tam 350 psów. Ten stan jest możliwy dzięki ciężkiej pracy wolontariuszy, którzy wkładają bardzo dużo wysiłku w ogłaszanie psów, szukanie nowych domów, sprawdzanie tych domów oraz oczywiście dowóz, często w bardzo odległe miejsca w całej Polsce. Nic się nie liczy, jeśli tylko kolejny psiak ma szansę na wspaniały dom i szczęśliwe życie. Każdy nowy dom to prawdziwe święto w Korabiewicach i najlepsza nagroda za ciężką pracę dla ludzi, którzy poświęcają swój prywatny czas i masę energii na poszukiwania.
To bardzo ciężka praca. Nie mniej ciężka niż opieka nad tą gromadą psiaków tu na miejscu - w schronisku. Codziennie, każdy boks musi być dokładnie sprawdzony pod kątem ewentualnych uszkodzeń, podkopów czy też uszkodzeń powstałych w wyniku warunków pogodowych. Psiaki są doglądane, czy dobrze się czują, czy niczego im nie brakuje. Boksy trzeba dokładnie wyczyścić, a zwierzaki trzeba nakarmić i wyprowadzić na spacer. To niezwykle ważne, aby każdy z nich miał codziennie, choć przez krótką chwilkę, kontakt z człowiekiem. To wkład na rzecz przyszłego domu - po to, aby zwierzak umiał się odnaleźć i szybko zaprzyjaźnić z nową rodziną, jeśli tylko taka zechce go adoptować.
Koszt miesięcznej opieki weterynaryjnej wynosi 15.000 zł. A jest to koszt jedynie podstawowej opieki: szczepienia, odpchlenia, kastracji/sterylizacji. Ten koszt jest znacznie wyższy, jeśli do schroniska trafi zwierzę chore lub po wypadku. Zdarza się, że chorują psiaki w schronisku. Ostatnio wolontariusze znaleźli w budzie chorego Luke'a. Szybka pomoc była możliwa właśnie dlatego, że każdy z psiaków jest codziennie odwiedzany i wolontariusze sprawdzają, jak się czuje.
Psy też muszą jeść w miarę dobrej jakości karmę. Schronisko nie kupuje tej najdroższej, jednak mamy świadomość, że psy mieszkające w tak trudnych warunkach muszą być dobrze odżywione. Dużo karmy dostajemy w darach od naszych sympatyków, mimo to bardzo wiele worków musimy sami kupować. Średnio jeden pies je ok. 15 kg suchej karmy miesięcznie. Schronisko kupuje karmę w cenie hurtowej po 3 zł za kilogram, czyli miesięcznie wydajemy ok 15.000 zł na samą karmę.
W koszt utrzymania psów w schronisku należy doliczyć koszt benzyny: transport do i z lecznicy, dowóz zwierzaków do nowych domów, wyjazdy na interwencje i odławianie.
Pomóż nam zabezpieczyć nasze psiaki na cały 2013 rok! Potrzebujemy: 360.000 zł.
Schronisko w Korabiewicach gości też innych mieszkańców. Każde zwierzę ma swoją, nierzadko smutną, historię. Dlatego jedne są nieufne, jak wilczyca Szimi, a inne znowu aż nazbyt towarzyskie, jak nasze figlarne świnki. Poznajcie także innych podopiecznych, może zechcecie któregoś otoczyć opieką.
Loading...