Zabrane z miejsca, które miało być ostoją...

Nie jest tajemnicą, iż od wielu lat umieszczaliśmy nasze psy wymagające przygotowania do adopcji w hotelach. Wynika to albo z braku ofert domów tymczasowych, albo z konieczności oddania ich pod opiekę specjalisty. 

Szukając miejsca dla naszych podopiecznych stawialiśmy na profesjonalizm behawiorystów, którzy w warunkach hotelowych mieli przygotowywać psy do adopcji. Do takich miejsc trafiają psy wymagające szczególnej opieki.

Właścicielka jednego z takich hoteli - notabene behawiorysta - niewątpliwie ma wiedzę, ale coś w jej życiu poszło nie tak i podczas naszej ostatniej kontroli stanu naszych psów okazało się, że zostały znacznie zaniedbane. W tym miejscu  ZAZNACZAMY, ŻE WCZEŚNIEJ (NIEKTÓRE BYŁY TAM OD 3 LAT) PSY WYGLĄDAŁY DOBRZE I NIC NIE WSKAZYWAŁO NA POWÓD DO ZMARTWIEŃ.

Aktualnie wychudzone, wylęknione, niesamowicie głodne i brudne zostały zabrane. 

Nie wiemy i nie wnikamy, co się stało w życiu właścicielki hotelu, ale nasze psy kiedyś radosne, doznały tam krzywdy i zaniedbania.

Dzią praca zaczyna się od nowa. Tym razem postanowiliśmy nasze dzieciaki ulokować w hotelach znajdujących się w okolicy naszej siedziby, aby mieć z nimi stały i bezpośredni kontakt.

Niestety ponownie musimy prosić Was o wsparcie finansowe dla tych psów... Chcemy jednocześnie przypomnieć, że nie otrzymujemy żadnej dotacji od państwa i nie mamy schroniska dla zwierząt. Od wielu miesięcy nie przybyła nam również ani jedna nowa oferta domu tymczasowego. Wszystkie psy i koty utrzymujemy tylko i wyłącznie z Waszych darowizn oraz ze środków zebranych na bazarku dla zwierząt. 

Pomaganie jest coraz większym problemem, bo z każdej strony spotykamy się z blokadą - od kasy po miejsca dla psów - dlatego chcąc uratować kolejne życie, musimy korzystać z hoteli i błagać o Wasze wsparcie.