Psy uratowane przed wywózką...

Uniknąć Wągrodna, ocalić kolejne psy, nieważne za jaką cenę…  Niesienie ratunku bezbronnym istotom to zawsze walka z czasem i walka o życie, o być albo nie być.

Zwierzęta z gminy Prażmów trafiają do przytuliska o wątpliwej reputacji… Nikt nie kontroluje adopcji, nikomu w gminie nie zależy na zdrowiu i bezpieczeństwie zwierząt. Bo po co? Kolejne błąkające się psy znikają z ulicy, nie kłują w oczy mieszkańców, mało kto interesuje się ich dalszym losem. To taki bilet w jedną stronę. Miejsce, które nie powinno istnieć... Dla psa to wyrok.

Tym sposobem trafiają do nas psiaki, które musimy ocalić. Bo jak spojrzeć im w oczy i zostawić…? W ostatnim czasie trafiło do nas 5 psów z rejonu Prażmowa, Tarczyna i Grójca (te gminy mają podpisaną umowę właśnie z Wągrodnem). Rufi i Tytus koczowały w polu. Sprocket i Pajda biegały pod kołami aut... Frytka razem ze szczeniakami pojawiła się na opuszczonej działce.

Wszystkie psy zostały zabezpieczone. Zanim trafią do adopcji, muszą zostać odrobaczone, zaszczepione, odpchlone, wykastrowane/sterylizowane (przed kastracją zawsze wykonujemy badania kontrolne krwi) i zaczipowane. Bardzo prosimy o pomoc w zebraniu środków dla psiaków, które dostały drugie życie!