Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziekujemy z całego serca za tak ogromny odzew.
Dzieki Państea wsparciu, Ptyś mógl byc konsultowany w Krakowie, tam tez przejdzie operacje na oczka.
Musimy wykonac jeszcze tylko badanie serduszka, zeby wszystko sprawdzic.
Serdecznie dziekujemy ❤
Życie Ptysia w ciągu ostatnich tygodni całkowicie wywróciło się do góry nogami... Wszystko, co znał, co kochał - zniknęło. Przede wszystkim - psiak po zachorowaniu na cukrzycę został wyrzucony z domu. Z ciepłej kanapy trafił do zimnej klatki - pierwsze doby pod opieką CSOZ Lublin spędził w szpitalu. Zupełnie sam, nie wiedział, co się dzieje... Dlaczego jego rodzina zniknęła.
Ptyś poza cukrzycą i nieco słabym wzrokiem był zdrowy, a z tą chorobą przecież można żyć, więc wszyscy byliśmy optymistycznie nastawieni i rozpoczęliśmy regulowanie poziomu glukozy. Wszystko szło dobrze, Ptyś to wesolutki, kochany i mądry psiak więc każdy był przekonany, że szybko znajdzie nowy domek i jego sytuacja wróci do „normy”. Nic bardziej mylnego... Po ponad tygodniu przyjmowania insuliny (z w miarę dobrymi wynikami) poziom glukozy bardzo drastycznie spadł.
W pierwszym dniu myśleliśmy, że po prostu zepsuł nam się glukometr... Nie było żadnych objawów ani powodów, by glukoza tak spadła. Jednak kolejnej nocy Ptyś zaczął być niespokojny i dziwnie się zachowywać, więc około północy zmierzyliśmy poziom glukozy. Było 50, podczas gdy norma zaczyna się od 70... Daliśmy mu szybko jedzenie z miodem. Po dwóch godzinach znów zostaliśmy zbudzeni przez Ptysia, okazało się, że pomimo próby podniesienia cukru, poziom spada! Glukoza 38 - prawie o połowę poniżej normy.
Niestety, psiak znów trafił do kliniki. Sytuację udało się unormować, ale... Podczas tych zaledwie paru dni, gdy były spadki cukru - Ptyś całkowicie stracił wzrok! Nic nie widzi, wpada na przedmioty, ściany, inne psy. Gdy w pobliżu nie ma człowieka - płacze, bo się boi i nie wie, co się dzieje. Serce się kraja i płakać się chce, gdy widzimy, jak kolejny raz na spacerze wpada w słup albo potyka się o krawężnik... Pomagamy mu, jak możemy, pilnujemy, znosimy ze schodów... Ale to w dalszym ciągu bardzo smutny widok. Ptyś jest silnym, bardzo wesołym i pociesznym pieskiem. Ma wielką wolę życia i bardzo chciałby znowu widzieć! Byliśmy na konsultacji okulistycznej. Źrenica szybko reaguje na światło, więc Ptyś może zostać zoperowany i całkowicie odzyskać wzrok!!
Możliwa jest operacja tylko jednego oka, ale lekarze doradzają zoperowania jednocześnie dwóch, ponieważ brak operacji w przypadku zaćmy cukrzycowej może nieść za sobą ciężkie powikłania - zwichnięcie soczewki, jaskra, rozwarstwienie siatkówki, ciężkie uveitis, a w skrajnych przypadkach nawet konieczność usunięcia oka.
Koszt operacji obu oczu to pięć tysięcy złotych. Do tego dojdą koszty dojazdów, aktualne leczenie Ptysia, konsultacje, kontrole... Koszty są ogromne, a my jak zwykle - na minusie! Niestety, w przypadku operacji zaćmy, najpierw musimy uzbierać fundusze, a dopiero później możemy umawiać się i udać na operację. Musimy za wszystko od razu zapłacić. Liczy się czas, bo im dłużej będziemy zwlekać, tym bardziej wzrok może się pogorszyć i możemy stracić możliwość operacji. Pomóżmy Ptysiowi odzyskać wzrok! Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę, to dzięki Wam możemy pomagać.
Ptyś jest podopiecznym Sekcji Lublin.
Loading...