Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani Darczyńcy - w imieniu PUSI składamy gorące podziękowania za okazaną pomoc finansową!!!
Z żalem informujemy, że Pusia podobnie jak Jackie do dnia dzisiejszego nie znalazła domu stałego. Nie doczekała się swojego opiekuna, czułego, troskliwego, wyrozumiałego - który wynagrodziłby jej wszystkie dotychczasowe cierpienia. W fundacji znalazła ukojenie. Nie doznaje już przemocy fizycznej, głodu, lęku. Nikt jej nie bije, nie kopie i nie głodzi. Koszmarna przeszłość pozostawiła jednak głęboki ślad w pamięci Pusi. Nawet wtedy, kiedy osobiście delikatnie próbuję zapiąć jej smyczkę przed pójściem na spacer Pusia wpada w popłoch. Ucieka sunąc brzuszkiem po podłodze, chowa się w zakamarkach, delikatnie popuszcza mocz ze strachu. W delikatny sposób zapinam jej smycz, biorę na ręce i wynoszę na podwórko. Dopiero wtedy suczka orientuje się ,że są przed nią same chwile radości - czyli spacerek w lesie. Unosi wtedy tułów i wesoło drepcze merdając przy tym ogonkiem.
Po zabiegach operacyjnych sfinansowanych przez darczyńców ( sterylizacji i pierwszej części mastektomii) - czeka nas drugi zabieg. Nie unikniemy drugiej mastektomii. Guzowatość listwy mlecznej wzmogła się. Jej dolna część "otwiera" się. Po cichutku liczymy na to ,że nie powstały w niej komórki nowotworowe... Musimy Pusię ponownie operować.
W imieniu PUSI dziękujemy!!!!!!!!!!!! Zapraszamy na bloga fundacji
Pusia, to pięciokilogramowa miniaturka przyjęta pod opiekę fundacji ze środowiska ogromnie patologicznego. Z całego stada ośmiu psów nad którymi znęcał się człowiek pozostała nam tylko ona.
Od samego początku nie mieliśmy możliwości diagnostycznej. Pomimo, że suczka nie maiła cieczki nie mogliśmy uzyskać odpowiedzi na pytanie "dlaczego". W końcu oddaliśmy sunię w celach diagnostyczych Klinice Wet. w Kcach Brynowie. Wtedy uzyskaliśmy informacje o tym, że suczka cierpi na ropomacicze. Obecnie maleństwo jest już po zabiegu operacyjnym. Pobrany został HIST-PAT. Czekamy na wynik...
Pozostałe zmiany gruczołu mlekowego są do usunięcia w poźniejszym terminie. Koszty weterynaryjne, to jedno - brak rodziny adopcyjnej, to drugie. Liczymy na zwierzolubnych Pomagaczy. Tylko wspólnie damy radę! Niestety - potrzebujemy minimum 1500,00 zł. na pokrycie kosztów weterynaryjnych. Prosimy w imieniu Pusi - pomóżcie! Z góry DZIĘKUJEMY
Stany zwierząt są raportowane na bieżąco na specjalnie utworzonym do tego blogu fundacji ulga w cierpieniu.
Loading...