Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zbiórki na jedzonko i żwirek to worki bez dna. Te podstawowe pordukty, to zaraz po funduszach na leczenie, najważniejsze dobra w fundacji. Maluchy, które do nas trafiają są zaniedbane, chore, niedożywione. Nasza w tym głowa, by dostawały wszystko co najlepsze, bo wyskogatunkowa karma jest dokonałym uzupełnieniem terapii farmakologicznej.
Dlatego dziekujemy Wam strokrotnie Drodzy Darczyńcy, że zechcieliście wesprzeć nas właśnie w ten sposób. Dziękujemy w imieniu swoim i naszych najmłodszych podopiecznych <3
Wiosna… Nareszcie ciepło, robi się zielono. Ale dla nas to nie tylko rozpoczynające się dłuższe i cieplejsze dni. My musimy się przygotować na to, że grono naszych podopiecznych powiększy się o kolejne kociaki. To właśnie wiosną trafia do nas najwięcej kocich dzieci.
Czasami są to kociaki zupełnie niczyje, które kotka próbuje za wszelką cenę ochronić, czasami dostajemy je „w prezencie” od bezmyślnie rozmnażających zwierzęta ludzi, dla których sterylizacja to okrucieństwo, a zdarzają się też sierotki, których mama zginęła np. pod kołami samochodu.
Żadnemu z nich nie odmawiamy pomocy, ale każdy, kto się opiekował jakimkolwiek niemowlakiem wie, jaki to wysiłek. Wiemy, że najlepsze dla kociaków jest mleko mamy, ale w czasie karmienia kotka musi mieć wysokogatunkową karmę, by jej pokarm dawał jak najwięcej energii.
Ale wychowanie sierotek, to nie lada wyczyn. Ich opiekunowie poświęcają im 24 godziny. Muszą im zapewnić ogrzewane legowisko oraz jak najczęstszy kontakt z dotykiem, bo potrzebują one czuć żywą istotę. Karmione są co 2-3 godziny, nawet w nocy, po czym konieczna jest toaleta, bez której dzieciak się nie wypróżni. Najczęściej język mamy zastępuje ciepły, wilgotny wacik. I cudownie się patrzy, jak te puchate kuleczki mniejsze niż dłoń wyrastają na dostojne koty.
A jak to zwykle jest jeszcze druga strona. I pewnie wiecie, że chodzi o pieniądze. Przecież okres wzrostu to czas kiedy organizm kształtuje się na resztę życia. Dlatego nie możemy karmić kociaków i ich mam czymkolwiek. Potrzebują one specjalnej karmy dla juniorów, żeby ich brzuszki nie chorowały i zdrowo rosły. Dodatkowo jeszcze mleko, jeśli nie ma karmiącej kotki. Mieszanka mlekozastępcza dla kociąt to koszt ok. 70 zł za puszkę, która wystarcza na klika dni.
Wszystko to generuje bardzo wysokie koszty. Pomóżcie nam. Wspólnymi siłami odchowajmy maluszki, których będzie przybywać aż do jesieni. Niech wyrosną na piękne i zdrowe koty, którym później znajdziemy odpowiedzialne domy.
Dzięki Waszemu wsparciu zakupimy:
- mleka dla kociąt - Vetoquinol Care Milkocat, Vetocinol, Babycat Milk RC, Cat-milk Gimpet,
- paszteciki dla najmniejszych kociąt od 4 tygodnia życia, uczących się samodzielnego jedzenia,
- odżywki wysokobiałkowe,
- karma dla kociąt w 1. fazie wzrostu (do 4 miesiąca życia),
- zbilansowana karma dla dorastających kociąt w 2. fazie wzrostu (4-12 miesięcy),
- karmę dla młodych kotów, po 12 miesiącu życia,
- pasty witaminowe (B1, B2, B6, B12, A, E) dla kociąt z tauryną,
- podkłady higieniczne, waciki,
- żwirek dla kociąt, które zaczną samodzielnie korzystać z kuwety.
Opłacimy taże kontrolne wizyty weterynaryjne oraz niezbędne w ich wieku zabiegi i leczenie.
„Puszka dla maluszka”, to już druga edycja naszej zbiórki. Bardzo liczymy na to, że i teraz będziecie równie hojni dla naszych podopiecznych!
Loading...