Pysia zbiera na dentystę

Jaki jest historia Pysi? 

Koteczka trafiła zupełnie przypadkiem we właściwe miejsce - w Wigilie pojawiła się na ogrodzie naszej Wolontariuszki. Od tego czasu przychodziła codziennie chowając się nieufnie za drzewem. Przetrwała na zewnątrz największe mrozy, była wystraszona i nie dawała się złapać. Kilkanaście dni później misja zakończyła się w końcu sukcesem, Pyśka weszła do klatki łapki. Nie wiedzieliśmy, czy jest to oswojony kot - jednak przy pierwszym kontakcie w ruch poszedł traktorek i czułe głaski.

Skąd się jednak wzięła koteczka nagle w święta na dworze na cudzym ogrodzie? Niestety tego się nie dowiemy, może uciekła, może ktoś ją wyrzucił, jednak jednego jesteśmy pewni - NIKT jej nie szuka.

Pyśka to cudowna, kochana koteczka, którą obiecujemy, że się zajmiemy. Pierwsza wizyta u weterynarza wykazała stan zapalny w jamie ustnej, stąd konieczność wykonania kosztownego zabiegu. Jest on jednak nieunikniony, gdyż kotkę bolą dziąsła i przez to nie chce jeść.

Chcielibyśmy Was prosić o wsparcie dla niej. Każdy grosz będzie się liczyć!