Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Leon ma raka :( Zapoznajcie się prosimy z jego historią:
Leon, to piętnastoletni kocur, żyjący na ogródkach działkowych na granicy Poznania. Jego wiek, jak na kota działkowego, zadziwia, ale wszystko to zasługa jego Karmicieli. Nazywany jest też Papą Leonem, ze względu na swój opiekuńczy stosunek do pozostałych 9 kotów ze stada. Taki dobry koci dziadek.
Leona poznaliśmy w lipcu 2018 roku, gdy Karmiciele, zaniepokojeni stanem jego uzębienia, a raczej tym co po nim zostało, zgłosili się do nas z prośbą o pomoc w zaprowadzeniu porządków w paszczy. Problematyczne zęby usunięto. I wszystko wydawało się być na dobrej drodze, gdyby nie wiecznie niegojąca się rana na nosie...
Miesiące stosowania leków w maściach i antybiotyków nie przyniosły efektu. Wykonana cytologia również nie wniosła nic nowego do diagnostyki. A rana nadal była. Raz mniejsza, raz większa. Raz ze strupkiem, raz żywa tkanka. Gdy mimo wytoczenia najcięższych dział, w postaci jednego z najsilniejszych antybiotyków, nos Leona nadal nie chciał się zagoić - zdecydowano o pobraniu wycinka do badania histopatologicznego.
Zaciskaliśmy kciuki z całych sił. Zaciskali jego Karmiciele. Wiemy, że zaciskaliście je również Wy. Niestety wynik zabrzmiał jak wyrok. Rak płaskonabłonkowy :(
Leon ma szanse na życie. Może trafić do tego samego ośrodka, co Mylene. Jego terapia będzie nieco odmienna. Potrwa miesiąc. W tym czasie kocur otrzyma 12 dawek naświetleń, każdy poniedziałek, środę oraz piątek. Przez ten miesiąc również musi pozostać na hospitalizacji w klinice. Rak płaskonabłonkowy ładnie poddaje się radioterapii. Tym bardziej nietknięty nożem, a u Leona nie przeprowadzono żadnej interwencji chirurgicznej w tym zakresie.
Leon ma zatem szanse. Jeśli uzbieramy... Leczenie Leona to niemal 1/6 stanu naszego konta. A my musimy przetrwać do czasu spłynięcia środków z 1%. Musimy mieć w tym czasie za co wyżywić prawie 140 fundacyjnych podopiecznych. Chcemy ratować życie tego kociego dziadunia, ale fizycznie nie mamy za co. Nie chcemy podpisywać się pod tym wyrokiem, gdy jedyną przeszkodą są tylko i aż pieniądze :(