Pozostawiony bez pomocy... Ratujemy Bursztynka

Niewidoczny jakby nie istniał, choć wokół domy i ludzie... Znieczulica to jedna z najgorszych chorób ludzkości... Nie możemy uwierzyć, że nikt mu wcześniej nie pomógł.

Biedak słabł z dnia na dzień a dziś resztami sił wyczołgał się z budki, w której żył, by stanąć na naszej drodze. W oczach tego biedaka widać niewyobrażalne cierpienie przez jakie przechodzi! Nie wiemy, jak długo ból w pyszczku nie pozwalał mu jeść. Kocurek jest totalnie odwodniony i wyniszczony. Jego sierść jest pozlepiana kałem i brudem. Ropa leje mu się z nosa i z oczu, w pyszczku ma krwawiące, gnijące nadżerki a w uszach bagno.  Nie wiemy co jeszcze wyjdzie z badań.

Nasza inspektorka, gdy go znalazła na przysłowiowej syrenie popędziła do weterynarza, aby biedak jak najszybciej otrzymał pomoc. Bardzo prosimy o wsparcie leczenia Bursztynka, które będzie kosztowne i potrwa, ponieważ stan biedaka jest poważny. W ostatnim czasie pod naszą opiekę trafiło sporo zwierzaków a każdy generuje koszty mniejsze lub większe. Nie będziemy w stanie bez Waszej pomocy pokryć kolejnych.  

Wcześniej człowiek zawiódł, ale NIE teraz. Razem postawimy go na nogi. Prosimy o cegiełki na diagnozę i leczenie Bursztynka.