Pomóż ratować kociaki z Podhala

W zeszłym tygodniu przyjechały do nas kolejne biedactwa.  Niestety "sezon" na kocięta już został otwarty. W sumie dwie dorosłe kotki i 6 maluchów. Jedna kocia rodzinka to 4 kocięta i dzika matka, która została odłowiona przez starszych ludzi, którzy skontaktowali się z nami i prosiło pomoc dla niej.

Kotka cały czas była przeganiana,  starsi państwo bali się, że jak urodzi, to porzuci kocięta, a one umrą z głodu i zimna.  Kotkę w końcu udało się złapać, ale maluchy już były na świecie. My postaramy się, by odchowała kocięta w spokoju. Na dzień dzisiejszy kotki mają około 4 tygodni i są w dobrym stanie.

Druga kotka także przyjechała do nas z Podhala, z 2 małymi kociakami. Kocięta mają około 5 tyg. Na razie cała rodzinka nie wykazuje oznak choroby, ale musimy być czujni. U tak małych stworzonek choroby rozwijają się błyskawicznie. W tej chwili potrzebujemy finansów, na odrobaczenie i odpchlenie wszystkich kotów, czyli wszystko x 8. Potrzeba również pieniążków na szczepionki  przeciw chorobom zakaźnym, każdy kociak będzie potrzebował 2 lub 3 dawki.

Do tego dochodzą podkłady, które idą w ilościach hurtowych oraz żwirek. Będziemy też potrzebować dużych ilości karmy dla kociąt suchej i mokrej.  Na sam koniec będziemy także musieli wysterylizować obie mamy.

Prosimy Was o pomoc dla tych maluszków, bez Was nie damy rady! Pamiętaj, dobro wraca!