Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani Dyziu już w swoim nowym domu wypoczywa, bezpieczny, kochany i szczęśliwy. Dziękujemy za wsparcie i wiarę, że się i tym razem uda.
Dyziu został znaleziony w krzakach, leżał całkiem bezwładnie, obojętny na wszystko, nawet uniesienie głowy było dla niego wyczynem. Wyglądał niczym z horroru, jedno oko białe a drugie wypełnione krwią, zarówno z oczu jak i nosa ciurkiem ciekła ropa. Wyglądał ją w stanie agonalnym.
O poruszaniu się nie było mowy, miał nawet problem, żeby cokolwiek zjeść, w pierwszej kolejności dostał trochę wody, po godzinie w drobnych ilościach puszkę z Royala recovery. Na pierwszy rzut okwitać było, że kociak nic nie widzi, jak tylko udało mu się dźwignąć krążył w kółko zataczając się. Był całkowicie zdezorientowany, wtedy można było dostrzec również jaki jest wychudzony. Nie wiadomo jak długo tak leżał. Białe oko od dawna jest już uszkodzone, widzi prawdopodobnie tylko cienie, drugie oko zmasakrowane, będziemy o nie walczyć, gdyż jeśli straci to oko na drugie straci całkiem widoczność. Antybiotyk, maści, krople, stosujemy wszystko, co tylko jest w stanie pomóc.
Dyziu musi również odzyskać siły i chęci do życia, jego obojętność złamała nam serce. Przyłączcie się z nami do walki o jego powrót do w miarę możliwej normalności.
Loading...