Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Natana uratowaliśmy od śmierci. Dzięki Państwa pomocy po zabiegach weterynaryjnych jego stan się ustabilizował. Nadal jest jednak starszym psem, czasami w ogóle nie chce wyjść już na dwór. Nic go jednak nie boli. Jest najedzony, śpi spokojnie większość dnia i nocy. Po kilku miesiącach pobytu w azylu pojawiła się także szansa dla niego na dom w Krakowie, gdzie mógłby dożyć swoich ostatnich miesięcy, może roku, bo tyle pewnie przed nim zostało.
Natan ma około 13 lat, jest bardzo przyjazny, łagodny. Do innych psów nastawiony jest neutralnie, najbardziej ceni sobie spokój. Psiak jest zaszczepiony, zaczipowany, odrobaczony. Dziś jest szczęśliwym psiakiem, który nie miałby szans, gdyby trafił do umieralni z którą gmina ma podpisaną umowę.
Leżał w rowie. Czekał na pomoc. Stary, sponiewierany wrak psa. Bez niczyjej pomocy. Maksymalnie zagłodzony - spodziewał się tylko śmierci. Chcemy go uratować.
Był bez szans. Albo miał umierać w rowie albo otrzymać bilet w jedną stronę, a stamtąd nie byłoby już powrotu. Miał trafić do schroniska pod Łodzią - owianego złą sławą. Tam by nie przetrwał. Trzeba było ratować ledwo żywe zwierzę. Dziś potrzebujemy Państwa pomocy na zabezpieczenie psa i pomoc weterynaryjną.
Po południu otrzymaliśmy dramatyczną prośbę o ratunek dla skrajnie wychudzonego, wyniszczonego psa, który leży w rowie i się nie podnosi. Dzwoniła policja. Ruszyliśmy ponad 400 km, by Go ratować. Gmina, w jakiej się znajdował, ma podpisaną umowę ze schroniskiem - "mordownią".
Pies w takim stanie nie miałby w tym miejscu cienia szansy... Przecież nie mogliśmy nie pomóc. Przecież sam by się nie uratował... To była Jego Jedyna deska ratunku!
Zwierzę trafiło do Całodobowej Kliniki Weterynaryjnej, wymaga hospitalizacji, natychmiast zostało podłączone pod kroplówkę, by wzmocnić wycieńczony organizm. Badania krwi wskazały skrajną anemię. Pies jest silnie wyniszczony, potwornie zapchlony. Obraz RTG pokazał liczne śruty w klatce piersiowej. "Natan", bo takie od nas otrzymał imię, nie miał łatwego życia... Stwierdzono również zapad tchawicy we wpuście do klatki piersiowej. Obydwa jądra są zmienione, a i w nerkach obecne są torbiele. Podczas badań zauważono zbita masę kałową w jelitach.
Za pierwszą wizytę zapłaciliśmy ok. 400 zł. Transport drugie tyle. Wymagana jest dalsza hospitalizacja starszego psa. Jego stan psa jest na tyle poważny, że musi być pod stałą opieką zwierzę wymaga intensywnej opieki weterynaryjnej. Każda próba spaceru kończy się tym, że pies stoi, chwiejąc się.
Lub leży, bo nawet nie ma siły wstać, nie ma siły chodzić...
Przed Natanem długotrwałe, intensywne leczenie, którego koszt szacujemy na około 3000 zł. Do tej pory koszt wyjazdu, transportu psa oraz pierwszych badań i leków tak jak pisaliśmy wyniósł ok. 800 zł. Koszty leczenia szacujemy na ponad 2000 zł. Prosimy Państwa o pomoc dla Natana.
Loading...