Ratujemy wygłodzoną, chorą i ranną Nalę

Supported by 2 people
50 zł (100%)
Adopcje

Started: 03 November 2024

Ends: 01 March 2025

Hour: 20:00

I znowu to samo - kolejny telefon od osoby, która dobijała się dosłownie wszędzie prosząc o pomoc dla Nalusi, nigdzie jej nie dostała. Zostaliśmy tylko my, no jak mogliśmy odmówić, no jak?  

Nie mamy pieniędzy, mamy za to straszne długi i za to skazać to maleństwo na dalszą poniewierkę? 

Zadzwoniła do nas Pani Marta - Dobry Człowiek z Łodzi, która jako jedyna pomogła koteczce pod cmentarzem. Wiele ludzi przechodziło obok koteczki, nikt nic nie widział, nie słyszał... Szkoda słów. Nalusia sama szukała pomocy wśród ludzi. 

Pani Marta pojechała z koteczką do dyżurującej przychodni weterynaryjnej, gdzie zbadano i opatrzono zranioną łapkę.

Historia Naluni jest nieznana, na pewno przeszła wiele złego. Jest ogromnie wychudzona, z głodowania ma zredukowane mięśnie, powinna ważyć dwa razy tyle, ile waży. Do tego jest poważnie chora - ma zaawansowany koci katar. Żeby jeszcze tego było mało na jedną małą koteczkę - jest ranna w łapkę.

Oczywiście będziemy walczyć o maleńką, ale bez Was nie damy rady. Leczenie kosztuje, jedzenie kosztuje, a musi dostawać naprawdę dobrą karmę, aby miała szanse wyzdrowieć. Oczywiście trzeba jej zrobić testy na białaczkę i inne badania. 

Nalusia jest w naszym domu tymczasowym u naszej kochanej Ani, która po raz kolejny przyjęła chore zwierzątko pod swój dach. 

Bardzo prosimy o wsparcie dla Nalusi, chcemy jej zapewnić jak największe szanse na wyzdrowienie. Pięknie dziękujemy za pomoc, za każdy grosik...

Supporters

Loading...

Organiser
10 actual causes
637 ended causes
Supported by 2 people
50 zł (100%)
Adopcje