Walczymy o zdrowie Calanthe

Calanthe jest 650 g kocim szkrabem. W życiu nie spotkało ją nic dobrego. Najpierw ulica, potem schronisko pełne psów... Strach, ból i samotność.

Znalazł się dla małej dom tymczasowy, dlatego postanowiliśmy przyjąć ją pod swoją opiekę. Kotka trafiła do naszego lekarza weterynarii z silną dusznością, ciężkim oddechem, ropą lejącą się z oczu i z noska. Musiała zostać umieszczona w komorze tlenowej. Po terapii poczuła się lepiej. Jest już po wstępnym leczeniu, oczka wyglądają już dużo lepiej, niestety kicia ma silne zapalenie tęczówki oka lewego. Pojawiło się bielmo i zrost rogówki w kącie skroniowym. Może być to powikłanie herpeswirusa, może uraz mechaniczny spowodował zapalenie. Lekarz weterynarii nie wyklucza także procesu nowotworowego.

Lekarz weterynarii zalecił sporo leków, w tym bardzo drogie krople do oczka.  Wierzymy, że nasza Calanthe, tak jak królowa Cintry, będzie silna i odważna i przezwycięży chorobę.  Być może będziemy musieli skonsultować przypadek kici z weterynarzem okulista. A takie wizyty niestety jak zapewne możecie się domyślić, nie należą do tanich :(

Prosimy Was o pomoc w jej leczeniu. Na bieżąco będziemy informować Was o postępach w leczeniu Calanthe. Za wszystkie wpłaty serdecznie dziękujemy. To dzięki Wam możemy pomagać! Pamiętajcie!