Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kiziorka nie udało się uratować. Bryka teraz beztrosko tam gdzie nie ma bólu i cierpienia.
Dzięki Wam mogliśmy chociaż zawalczyć. Nie zawsze się udaje ale to, że możemy się postarać o każdego kota sprawia, że walczymy o każdego bezdomniaka potrzebującego pomocy.
Pilnie potrzebne Wasze wsparcie! Jest ono na wagę życia...
W czwartek wieczorem nasza wolontariuszka odebrała rozpaczliwy telefon o potrąconym kocie. Osoba, która go znalazła, nie przeszła obojętnie i bez zawahania zabrała do najbliższego lekarza. Na miejscu okazało się, że stan kota jest ciężki. Obrzęk płuc, obrzęk mózgu, wstrząs... Każda sekunda była walką o życie. Kot musiał jednak trafić do kliniki całodobowej jeśli miał przeżyć. Niestety osoby tej nie było na to zwyczajnie stać i zwróciła się z prośbą o pomoc do nas, ale i nas na to nie stać...
Kłębek, bo takie robocze imię dostał kot, cały czas walczy o życie. Dopiero po dwóch dobach udało się ustabilizować jego oddech. Niestety rokowania co do zdrowia i życia są bardzo ostrożne, bowiem Kłębuszek ma silne objawy neurologiczne. Nie jest w stanie sam wstać i się przemieszczać. Oddaje mocz i kał pod siebie na szczęście samodzielnie je karmę. Jutro czeka go konsultacja neurologiczna, by w ogóle ocenić jego szanse na sprawność, szanse na życie.
Już wiemy, że ratowanie tego kota będzie kosztować kilka tysięcy. Zwyczajnie nie mamy takiej kwoty. Żyjemy z dnia na dzień i staramy się nie utonąć w długach. W imieniu Kłębuszka błagamy o pomoc finansową.
Loading...