Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nie zliczę, ile razy słyszałyśmy, że koty wolnożyjące to sobie radzą... Ile razy "karmiciel" się na nas obrażał, że nie chcemy oddać kota i wypuścić z powrotem na ulice... Ile my się nasłuchałyśmy, że więzimy koty i nigdy się nie przyzwyczają do życia w domu, że przestrzeń jest dla nich najważniejsza.
My wiemy, jak kończą bezdomne koty. Starość, choroba na ulicy to wyrok śmierci. Ten kot miał karmiciela/opiekuna a ostatnie miesiące były dla niego męką.
Kot szkielet, dredy, przegniłe zęby i nadżerki na języku. Język to jedna wielka rana.
Teraz trafił do nas na hospitalizacje i już na ulicę nie wróci. Bardzo prosimy o wsparcie walki o jego życie.
Loading...