Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wczoraj pojawił się post o psie, który został potrącony w Tomaszowie Mazowieckim. Z relacji świadków wynika, że ciągnął za sobą tylne kończyny.
Człowiek który go potrącił, twierdził że zabrał go do weterynarza (pozostawił pod drzwiami lecznicy). Jednak pies do weterynarza nie dotarł, a znalazł się z powrotem na ulicy. Najpewniej został porzucony przez te osobę - z tego powodu składam zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Teraz o psie, to suczka, jest w stanie bardzo ciężkim, nie wstaje, mamy do czynienia z bardzo poważnym urazem. Ktoś ją dziś znalazł (ponad dobę po zdarzeniu!) i zgłosił do schroniska. Pracownicy schroniska przewieźli psa do weterynarza gdzie aktualnie przebywa, a jutro rano o 9 zostanie przewieziona na badanie tomografem które finansujemy. Dopiero po tym badaniu, będziemy w stanie ocenić, czy uraz jest operacyjny i co dalej robimy. Założyłam zbiórkę, narazie jedynie na pokrycie kosztów diagnostyki, tomografii i pobytu w szpitalu, bo nie wiem, jakie będą rokowania i co dalej. Będę aktualizować informacje na bieżąco. Jeżeli ktoś ma informacje, które chce nam przekazać w sprawie psa, proszę o wiadomości prywatne.
Odnalazła się również właścicielka psa, która się go zrzekła. Dla psa lepiej, bo ma szansę na diagnostykę, fachową opiekę i leczenie. Natomiast - tak to znowu wygląda w praktyce. Psy właścicielskie biegają bez nadzoru, niezabezpieczone, a później ktoś inny martwi się o wydatki i całą organizację. A my stoimy przed wyborem, kopać się z tematem, czy ratować psa, gdzie liczą się godziny? No właśnie.
Pamiętajcie, że porzucenie zwierzęcia to jedna z form znęcania się nad nim. Tutaj zaszło szczególne okrucieństwo ze względu na tragiczny stan psa powypadkowego.
Loading...