Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wiatr w grzywie poczuł Harnaś, który po dołączeniu do stada, tak zachwycił się widokiem, że aż musiał przegalopować cały padok wzdłuż i wszerz! Nie mógł się doczekać tej chwili bardzo długo, aż poczuje się wolny i bezpieczny, był zdecydowanie w tamtym momencie najszczęśliwszym kucykiem na świecie. A to kochani Wasza zasługa.
Dziękuję Wam z całego serca za pomoc dla maluszka, przed nim już tylko dobre dni. Czeka go jeszcze kontrolna wizyta kowala, a potem cóż… Pozostało już jedynie wyczekiwać wiosny i cieszyć się każdą wolną chwilą. 🙂
PS. Liczymy, że nadejdzie ona jak najszybciej!
„Nawet nie podchodź, gryzie kopie, kawał skur…na z niego! Trzeba go ubić, szkoda nerwów i czasu!”
Moja znajomość z Harnasiem zaczęła się od takich słów, handlarz postawił sprawę jasno. Nie będzie miał żadnej litości dla tego małego, przerażonego kucyka.
W oborze stoi srokaty, maleńki Harnaś, przytula się do rogu ściany ze wszystkich sił, kiedy tylko dostrzega, że pojawili się ludzie. Boi się, jest śmiertelnie przerażony i dlatego zapewne próbuje się bronić. Tylko on nie wie, że to wszystko na nic, że ludzie są silniejsi, że jak będą chcieli, to go zabiją, a on nic z tym nie może zrobić. A może wie? Tylko nie może się pogodzić z losem, który został mu już przypisany od góry.
Ja również się nie godzę na taki los Harnasia. Dlatego jestem, by mu pomóc i spróbuję to zrobić, choćbym miała poruszyć niebo.
Pomyśl, czy ty byś się nie bał? Gdybyś tylko mógł zamienić się na jedną chwilę z tym kucykiem, który tutaj na końcu świata, zamknięty w oborze wyczekuje już jedynie tej chwili, w której przyjdą i siłą wyciągną go, by odebrać mu ostatnie tchnienie. Ostatni oddech i potem wieczna cisza. Harnaś też tak zamilknie, jak wiele jego poprzedników.
Handlarz nie mówi skąd jest i dlaczego tutaj trafił. Przeklinał jedynie pod nosem i rzucał obelgami w jego stronę. Kłopot musi zniknąć jak stwierdził, bo on denerwować się nie zamierza. Rozumiem, że nie mam czasu do stracenia, zrobiłam zdjęcia i jak najszybciej wróciłam do domu, by Wam przedstawić sytuację. Harnaś niebawem ma trafić do rzeźni, jeśli ma mieć tę „chwilę” na ratunek, muszę dać handlarzowi co najmniej 1300 zł zaliczki. Mam czas do środy na jej uzbieranie.
Życie tego małego kucyka wyceniono na 3300 zł. Jestem pewna, że po odpowiedniej nauce i odpowiednim podejściu Harnaś przestanie być agresywny. Potrzebuje jedynie dobrej ręki i zrozumienia, którego tutaj, w miejscu, gdzie przyjeżdża się jedynie umrzeć, brakuje od zawsze.
Kochani, spróbujmy, dajmy mu szansę. Każdy z nas by się bał i próbował się bronić, każdy bez wyjątku… Harnaś nie zasłużył na śmierć, żadne z tych zwierząt nie zasłużyło. Ja wiem, że wszystkich nie uratuję, ale duże zmiany zaczynają się od małych kroków. Czasu mamy nie wiele, nic więcej nie da się zrobić.
Jeśli masz pytania, zadzwoń. Chętnie odpowiem na pytania:
Adopcje - 666 220 540
Ogólne - 570 666 540
fundacja@konikimoniki.org.pl
Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Loading...