Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Anioły Moje!
Po raz kolejny udało się dać dar życia! Końskiemu dzieciakowi, skazanemu na śmierć w rzeźni. Końskiemu dzieciakowi z kulawą nóżką, którj nikt nigdy nie leczył. Końskiemu dzieciakowi, który nie zna powietrza, smaku trawy i powiewu wiatru... Urodzony jako miesny towar, w chorobie i bólu odstawiny został do tuczarni. Nasza malutka, chuda pchełka... Będzie już niedługo z Nami. Uczynimy wszystko co w Naszej mocy, by zdjąć z niego cierpienie spowodowane chorobą. Pozna w końcu smak ludzkiej miłości i dobroci. Pozna swoich końskich przyjaciół, pozna swiją końską rodzinę nazywaną stadem.
Dziękuję Wszystkim za zaangażowanie i serce, to one dały mu życie! Dziękuję ogromnie Wszystkim Darczyńcom i każdemu z osobna- bez Was ten Maluch nie miałby szans! Kocham Was !
Maluch przyjedzie do Nas 27.08.- to najszybszy termin transportu jaki mogliśmy zaklepać.
Przyszedł na świat jako towar. Jako mięso, na którym można zbić kasę. Nieświadome niczego końskie dziecko chciało jeszcze brykać i cieszyć się życiem na pastwisku. Nie wiedział, że skazany został na śmierć na haku.
Doznał kontuzji, co tylko przyspieszyło wyrok i trafił do tuczarni. Uwiązany krótkim łańcuchem, żre śmieci spod siebie. Niedołęgę trzeba przecież upaść. Kasa jest najważniejsza! W cholerę z tym, że boli, w cholerę z tym, że nie może stać na wszystkich czterech nogach. Jakoś dojedzie do rzeźni, najwyżej umrze pod kopytami innych... Zimnokrywisty ogierek po kontuzji, jeszcze wierzy, że będzie inaczej...
Cóż więcej pisać Kochani, albo nam się uda, albo nie. On jeszcze czeka... Nie mamy więcej zdjęć, bo przecież handlarza nie interesuje jakaś kupa mięsa. Marzymy o tym, by mógł jak inne nasze kalekie konie dożyć spokojniej starości w Naszym Azylu... Cena za konia to 3.500 zł, transport 1.100 zł, koszty początkowego leczenia i diagnostyka chorej nogi, odrobaczanie i kastracja to około 1.200 zł. Błagamy pomóżcie mu!
Loading...
