Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc .
Była bardzo duża kwota do zebrania a czasu bardzo niewiele. Nie udało się ale konie trafią pod opiekę innej organizacji.
Uzbierane pieniążki będą przeznaczone na uratowanie innego konika :)
Czy końskie dziecko umrze na oczach matki czy matka na oczach dziecka?
W skupie koni stoi końska matka z dzieckiem… Dzieckiem dla którego życie niedawno się rozpoczęło. Czy równie szybko się ono zakończy? Niewiadomo dlaczego trafili do skupu, dlaczego wydano na nich wyrok. Chyba życie nie było dla nich ani dobre, ani łaskawe skoro stoją w takim miejscu. Ktoś bez skrupułów był w stanie skazać na śmierć klacz która nie tak dawno została mamą i jej dziecko… Ich szczęściem w nieszczęściu jest to, że są razem…Razem zawsze łatwiej. Tylko czy łatwiej dla klaczy, która jest odpowiedzialna za dwoje? Nieświadome niczego końskie dziecko stoi wtulone w swoją mamusię nie wiedząc co je czeka. Ten maluch nie wie, że urodził się tylko po to żeby zostać zabity… On nie wie, że czeka w kolejce na śmierć. Mimo wszystko przy mamie czuje się bezpieczny. Niestety tam nie jest… Mama pewnie wie, czuje co to za miejsce… Konie w takich miejscach czują co je czeka. Całkowicie się poddają i godzą ze swoim losem… Dla takich koni nie ma już nadziei. Ten maluch jeszcze nie zdążył poznać życia, nie nacieszył się zieloną trawą, nie poznał tego wszystkiego co go otacza a już mu to odebrano… Skup koni to miejsce z którego jest jedna droga- ta do rzeźni. Tylko nieliczni końscy skazańcy mają szansę na życie. Bezimienna klacz i jej dziecko mogą dostać tą szansę… Dla nich pojawił się cień nadziei, że ktoś odmieni ich los. Tylko czy damy radę? Pragniemy ocalić tą dwójkę, chcemy pozwolić klaczy bezpiecznie wychować jej dziecko a maluchowi pozwolić poznawać świat i bezpiecznie rosnąć u boku mamy. Niestety sami nie damy rady bo nie mamy takich środków. Potrzebujemy Waszej pomocy żeby końska mama z dzieckiem była bezpieczna… Ich czas jest policzony. Mamy niewiele czasu aby uzbierać środki na ocalenie ich życia. My jesteśmy ich ostatnią nadzieją… Jeśli nam się nie uda wyjadą w swoją ostatnią drogę… Drogę na śmierć… Czy pomożecie nam ocalić życie Bezimiennej klaczy i jej maluszka?
Jest to nasza pierwsza taka wielka zbiórka i pierwszy raz kiedy działalność fundacji została rozszerzona o ratowanie koni.
Tylko wspólne dobre chęci są w stanie uratować te 2 końskie życia.
Źrebak jest jeszcze tak młodziutki że pije od matki.
Pomóżcie nam je wyciągnąć 🙏🏻
Mamy bardzo mało czasu ale musimy podjąć próbę 😭
Teraz inna organizacja zgłosiła chęć przejęcia koni. Mamy nadzieję że im się uda !
My za zebrane pieniążki będziemy próbować uratować innego biedaka