Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani chciałabym podziękować każdej osobie, która oddała kawałek siebie dla tych, które same o pomoc poprosić nie mogą. Mimo zaangażowania tak wielu osób nie udało się osiągnąć pełnej kwoty. Dzięki tej zbiórce mopgliśmy jednak pokryć większość wizyt weterynarzy ratujących zdrowie i życie Naszych podopiecznych. Babcia Forsycja wstała, Kika zaczęła znów chodzić.... Frezja została zdiagnozowana i mogliśmy rozpocząć leczenie. Dante już ze zdrową nogą. Do części leków dopłaciliśmy dzięki prowadzonym bazarkom na pilne potrzeby azylowych koni. Nie udało się opłacić ostatniej wizyty Maksa.... Z pewnością się nie poddamy. Wierzymy, że i dla Niego nadejdą Anioły w kolejnej pomocowej zbiórce. Jeszcze raz ogromnie dziękuję Wam Kochani za tą wspólną walkę ....
Kochani, bardzo długo zastanawiałam się jak napisać tę zbiórkę, gdyż walczymy o życie kilku koni. Tak dobrze słyszycie, walczymy o ich dalsze życie... Po raz kolejny nasze oczy pełne są łez, a serce wypełnia bezradność. I choć specjaliści z odległych od nas terenów podjęli się walki z ich chorobą i kalectwem, my nie jesteśmy w stanie finansowo podołać. Zacznę więc od „końskiej założycielki” Azylu…
Tak jak każde drzewo ma swoje korzenie, jak ptaki mają swoje gniazda, jak każdy dom ma swój mocny fundament, tak właśnie Azylowym początkiem, wiążącym wszystko w całość jest nasz pierwszy koń o imieniu Kika. Maleńka klacz, która jest największa w każdym calu pośród azylowego gmachu końskich uratowanych żyć. Gdyby nie ona, Azyl by nie istniał… Anielski charakter, serce otwarte do wszystkich końskich, pogubionych żyć. U jej boku spokoju zaznaje każde zwierzę.
Kika ma 22 lata i silną niewydolność oddechową. Od zeszłego roku walczymy z nawrotami ciężkiej choroby kopyt, jaką jest ochwat. Przyszedł czas, kiedy usłyszeliśmy, że lepiej nie będzie i trzeba się przygotować na wszystko. Nie mając nic, podjęliśmy walkę o jej dalszy los, gdyż Kika przestała chodzić. Na ratunek wyszedł nam dr Henklewski oraz Pani doktor Biazik przy współpracy z Gabinetem Weterynaryjnym z Gdańska. Wstępne badania wykonał nasz lekarz dr Dajewski. Wykonaliśmy szereg wyników z krwi. U Kiki stwierdzono zespół Cushinga i syndrom metaboliczny.
Wykonaliśmy zdjęcia rtg, podaliśmy leki przeciwbólowe. Ściągnęliśmy leki z zagranicy, by postawić ją na nogi. Na teren stowarzyszenia przyjedzie także kierowca ze specjalną wagą, by zważyć Kikę co do kilograma w celu prawidłowego dobrania dawki leku ratującego jej życie. Koszty leczenia Kiki na chwilę obecną poszły już w tysiące, ale… wszyscy widzą nadzieję na kolejne lata jej życia! Kika się podniosła! Podjęła walkę, chce żyć! Jest filarem azylowej siły, jest przewodniczką niewidomej Belli, jest dla nas skrzydłami, które nie pozwalają nam się poddać, jest motorem do ratowania. Do trwania… Do bycia!
A teraz o Frezji. Interwencyjna kucynka, która przeszła piekło na ziemi. Człowiek skazał ją od narodzin na ból, cierpienie, smród, ciemny bunkier i brak powietrza. I choć ma tylko 5 lat choruje na niewydolność oddechową i arytmię serca. Jej kopyta wywerkowane były po raz pierwszy w życiu po 5-ciu latach. Była wrakiem konia. Wrakiem kalekiego konia. Jej malutkie kopytka zostały całkowicie zdeformowane. Leczenie Frezjulki od stycznia i opieka kowalska pozwoliły na jej powrót do normalnego chodzenia. Aż do teraz… Po prostu zaległa. Nogi odmówiły posłuszeństwa. Zrotowane kości kopytowe siadły. Całą nadzieję pokładamy już tylko w dr Henklewskim, który prowadzi wszystkie azylowe przypadki skazane na eutanazję. Otworzył przed naszymi kalekimi końmi nowy lepszy świat bez bólu i cierpienia dając im w pakiecie kolejne lata cudownego życia.
Dante - kaleki źrebak zabrany od matki, skazany na rzeź, bez szans na normalne funkcjonowanie. 5-miesięczne dziecko ledwo stojące na nogach. Udało się wyprowadzić malucha. Niestety w zeszłym tygodniu pojawiła się silna kulawizna bez zmian zewnętrznych. Mały Dantuś pokornie więc czeka na dr Henklewskiego. Przed Nami znów wiara, że uda się pomóc. Przecież jego dzieciństwo dopiero się zaczęło…
Kaleka babcia Mohita i malutka Fuksja w fazie leczenia czekają na kontrolę. To jedne z tych, którym się udało ominąć eutanazję. Żyją pełnią życia, pokonały swoje kalectwo, oszukały przeznaczenie…
Wstępny kosztorys:
1. 510 zł Fv za rtg i leki dla Kiki
2. 1550 zł leki dla Kiki z zagranicy ( Pergolit) - czekamy na Fv. Dochodzą suplementy i zastrzyki z selenu około 500-600 zł.
3. 480 zł badanie z krwi Kiki wz - czekamy na Fv.
4. Konsultacja do Kiki dr Biazik z wizytą do Frezji i badaniami 850 zł- Fv. Dochodzi zakup leków z zaleceń...i wyniki kontrolne.
5. 320 zł wizyta, leki i badania krwi u Frezji - Fv.
6. Wizyta dr Henklewskiego planowana do: Fuksji, Mohity, Frezji, Kiki, Dantego. W tym badania rtg, usg, leki i dojazd z Wrocławia około 1.100 zł- czekamy na Fv.
7. Leczenie Dantego około 500 zł- czekamy na Fv.
Prosimy o wsparcie i dziękujemy!
Loading...